Po szeregu kontrowersji związanych z reklamami w metrze prezydent Rafał Trzaskowski podjął decyzję o wstrzymaniu modernizacji systemu reklam na I linii metra. W najbliższym czasie ma odbyć się seria spotkań w Ratuszu, której celem będzie „wypracowanie strategii efektywnego wykorzystania nośników reklamowych w metrze” – z uwzględnieniem komfortu pasażerów.
Gorącym tematem w Warszawie stała się modernizacja systemu reklam na I linii metra. Stare billboardy są demontowane. W zamian – w nowych miejscach – firma projektowa Stroer montuje znacznie większe, podświetlane płachty. Nośników nie tylko jest więcej, ale do tego cały proces prowadzony jest dość niechlujnie:
zasłaniane są oryginalne elementy wystroju stacji, demontowane i przysłaniane
są też paski z nazwą. Metro
przekonywało, że wszystko odbywa się w uzgodnieniu z ZTM i projektantami stacji. Okazało się jednak, że
nie wszystko zostało odpowiednio ustalone i przedyskutowane.
Niedawno okazało się, że
sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich – w kontekście narastającego problemu zanieczyszczania świetlnego. Wysłał list do prezydenta Warszawy, w którym zwraca uwagę na wyjętą spod jakichkolwiek regulacji modernizację systemu reklam. Nowe, większe i podświetlane nośniki „atakują” pasażerów, co może mieć wpływ na komfort, zdrowie użytkowników metra oraz bezpieczeństwo ruchu.
Ostatecznie sprawa reklam trafiła do gabinetu prezydenta Warszawy. – Prezydent Rafał Trzaskowski wstrzymał decyzję Metra Warszawskiego w sprawie nośników reklamowych na stacjach. Zlecił przeprowadzenie audytu podpisanych umów, który nie wykazał znaczących uchybień formalnych. Jednak w ocenie prezydenta podjęte działania były pochopne, dlatego oczekuje wypracowania strategii efektywnego wykorzystania nośników reklamowych w metrze – informuje Monika Beuth, rzeczniczka ratusza.
Co dalej? – Potrzebna jest analiza różnych aspektów, w tym estetycznych, finansowych, ale przede wszystkim kwestii komfortu pasażerów. W najbliższym czasie odbędzie się w tej sprawie seria spotkań w ratuszu, z udziałem dyrekcji metra oraz ekspertów – dodaje Monika Beuth.