Pomimo ogromnych nakładów inwestycyjnych w rozwój transportu miejskiego w Polsce, zaskakują wskaźniki określające stopień jego wykorzystania w miastach. Polskie miasta nie radzą sobie w kwestii polityki parkingowej czy odpowiadaniu na potrzeby pasażerów. Niektóre obowiązki narzucane na organizatorów transportu miejskiego są absurdalne, często wzajemnie się wykluczają. Zapraszamy na pierwszą część cyklu „Problemy komunikacji miejskiej w Polsce”.
Cykl „Problemy komunikacji miejskiej w Polsce” oparty jest o debatę zorganizowaną przez Izbę Gospodarczą Komunikacji Miejskiej, która odbyła się w trakcie tegorocznych targów TRAKO w Gdańsku. Uczestnikami debaty byli przedstawiciele organizatorów transportu miejskiego, przewoźników, strony samorządowej i rządowej.
Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej zwróciła uwagę, że ciągle w granicach połowy taboru w miastach to tabor w wieku powyżej 10 lat. W taborze tramwajowym obserwowany jest wyraźny wzrost liczby nowego taboru, ale poziom starego typu pojazdów również jest znaczący. Jeżeli chodzi o wielkość pracy eksploatacyjnej w komunikacji miejskiej, w przewozach tramwajowych i trolejbusowych mamy do czynienia ze stagnacją, natomiast w przypadku przewozów autobusowych notuje się spadek od kilku lat. Koszty świadczenia usług komunikacji miejskiej od 2000 roku rosną, przychody z biletów również, ale wciąż stale maleje stopień pokrycia kosztów świadczenia usług komunikacyjnych wpływami z ich sprzedaży.
Więcej pieniędzy, mniej pasażerów?
W 2000 roku z komunikacji miejskiej w Polsce skorzystało 4,95 mld pasażerów, w 2013 była to liczba 3,62 mld. Pomimo niesamowitego boomu inwestycyjnego i szeregu projektów, pojawiają się przeszkody, przez które nie jesteśmy w stanie zmienić zachowania i nawyków pasażerów. Uczestnicy zwracali uwagę, że kluczowa dla branży ustawa o publicznym transporcie nie ma w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju „aktywnego właściciela” co sprawia, że specyfiki branży komunikacji nie uwzględnia się w nowych aktach oraz nie eliminuje się w bieżącym prawie ewidentnych błędów tej ustawy.
– Ustawy o transporcie publicznym tak na dobrą sprawę jeszcze nie realizowaliśmy. Nałożone regulacjami na samorządy obowiązki niestety nie są realizowane a wszyscy wiemy, że pełne obowiązki będą obowiązywały od 2017 roku. Województwa jako organizatorzy przewozów regionalnych rozpoczęli przygotowania do planów transportowych na swoich terytoriach. Trudno polemizować z tezą dotyczącą ustawy, ponieważ tak naprawdę nie mieliśmy okazji sprawdzić tej kwestii – tłumaczył Stanisław Żmijan, poseł PO i przewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.
Upadek PKS
Stanisław Żmijan zwrócił uwagę, że po 1989 państwo deklarowało specjalną ścieżkę restrukturyzacyjną dla firm przewozowych, np. PKS ale w tej kwestii praktycznie nic nie zrobiono. – Jeśli dobrze pamiętam, przedsiębiorstw PKS było około 180. Deklaracje trwały ale ścieżki restrukturyzacyjnej np. branża PKS nigdy się nie doczekała. Posuwaliśmy się w regulacjach i w nowych pomysłach, uruchamiając tym samym regionalne prywatne linie, dlatego pojawiali się prywatni przewoźnicy. W związku z tym siłą rzeczy nie było determinacji by przygotować dla branży specjalny plan restrukturyzacyjny. W pierwszej kolejności PKS pozbywały się taboru w zakresie przewozu towaru i rzeczy, być może słusznie, bowiem miał miejsce naturalny proces dzięki któremu przewoźnicy prywatni zorganizowali się na własną rękę zakładając działalność przewozową. Dzisiaj wielu z nich porządnie prosperuje – powiedział Stanisław Żmijan.
– Z jednej strony przewóz osób jest problemem, z drugiej wszyscy po 45 latach braku swobody i wolności obywatelskich, w tym swobodnego przemieszczania, zachłysnęliśmy się wolnością. W ciągu ostatnich 15 latach po 1989 roku liczba samochodów podwoiła się przy niedopuszczalnej tendencji wjazdu do centrum miasta. Wiele czynników złożyło się na spadek liczby pasażerów komunikacji zbiorowej. Dysponuje się swoim czasem lepiej i nie jest się od nikogo zależnym, ale kwestia ma drugą stronę, czyli korki, straty czasu, pogorszenie się jakości klimatu, spaliny etc. Tych, którzy stawiają diagnozy jest więcej niż tych, którzy podjęliby próbę rozwiązania tego problemu – zwrócił uwagę Żmijan.
Przewodniczący Sejmowej Komisji ds. Infrastruktury podkreślił, że usamorządowienie spółki PKP Przewozy Regionalne wydawało się krokiem w dobrą stronę. – Zabrakło współpracy. Każdy samorząd zaczął realizować zadania we własnym zakresie na własnym terenie. Poprzez to mieliśmy i mamy przykłady dojazdu szynobusu do granicy województwa by pasażerowie przesiedli się do szynobusu innego województwa. Mam nadzieję, że będzie miała miejsce kolejna teza o lepszej współpracy samorządów – podsumował Stanisław Żmijan.
Zapraszamy na kolejne części cyklu "Problemy komunikacji miejskiej w Polsce", które w najbliższych dniach będą ukazywały się na portalu "Transport-Publiczny.pl". Druga część cyklu zostanie poświęcona ustawie o publicznym transporcie drogowym. O problemach komunikacji miejskiej w kontekście jego finansowania (np. przez gminy) będzie mówił Piotr Mikiel, autor tejże ustawy.
Zapraszamy na IV Kongres Transportu Publicznego, który odbędzie się w Warszawie w dniach 19-20 października 2015 roku. Wśród poruszanych tematów znajdzie się między innymi mobilność Polaków, technologie służące mobilności oraz kwestie planowania i realizacji celów rozwoju miast.
Więcej informacji o Kongresie znajdziesz tutaj.