Choć Polska należy do krajów o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu w Europie, smog zbiera śmiertelne żniwo także w innych częściach świata. Środkiem walki z nim powinno być konsekwentne odchodzenie od energetyki węglowej i indywidualnego ogrzewania mieszkań. Warto też zainwestować w wiarygodny system monitorowania jakości powietrza – mówił podczas Kongresu Czystego Powietrza prof. Bolesław Samoliński z Zakładu Profilaktyki Zagrożeń Środowiskowych, Alergologii i Immunologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Mówca – alergolog, laryngolog, klinicysta i specjalista z zakresu zdrowia publicznego – skoncentrował się na statystykach zachorowań i umieralności z powodu smogu. – Najgorszy wpływ ma palenie odpadów komunalnych, głównie plastików: olbrzymia ilość toksycznych związków. Przeciętny mieszkaniec środkowych Chin przyjmuje dziennie tyle szkodliwych substancji, jakby wypalał 63 papierosy – porównał obrazowo. Również w Polsce ogromnym problemem pozostaje brak świadomości oraz dyscypliny. – Najgorszy dym to ten w kolorze żółtym, pochodzący ze spalania odpadów, głównie – z plastiku. Wszystko razem naraża zarówno nas, jak i naszych sąsiadów. Problemem jest źle rozumiana solidarność – podkreślił.
Rak, udary i POChP
Dane obrazujące korelację między zanieczyszczeniami powietrza a chorobami i przedwczesną śmiercią mogą przerażać. W samej Polsce ok. 40-50 tys. ludzi rocznie umiera przedwcześnie z powodu pyłów zawieszonych. W całej Europie pył PM 2,5 odpowiada za pół miliona przedwczesnych zgonów rocznie (w tym ok. 400 tys. – 80% – w UE), za 80% przypadków chorób układu oddechowego i nowotworów płuc. W skali światowej aż 91% mieszkańców Ziemi żyje na terenach o złej jakości powietrza. – W ciągu najbliższych 50 lat populacja Azji być może zmaleje – ale zaludnienie najbiedniejszego regionu świata, Afryki, wzrośnie powyżej 4 mld. Industrializacja stanie się udziałem regionów biedniejszych. Jeśli już dziś nie będziemy temu zapobiegać, może dojść do wielu tragedii – przestrzegał prof. Samoliński.
29% przypadków raka płuc, 17% zgonów na skutek zakażeń dróg oddechowych i 24% śmiertelnych udarów mózgu na świecie jest spowodowanych przez smog. Przewlekła obturacyjna choroba płuc, najczęściej wywołana właśnie przez ekspozycję na pyły zawieszone, to trzecia na świecie przyczyna przedwczesnych zgonów (6-8% w zależności od regionu).
Miliony ludzi do uratowania
– Konsekwencje długotrwałe narażenia na smog to przewlekłe choroby układu oddechowego, osłabienie układu odpornościowego, nowotwory płuc i górnych dróg oddechowych, zmiany w funkcjach fizjologicznych, a także zmiany wewnątrzmaciczne, obniżające wagę płodu. Wszystko to również wiąże się z ryzykiem przedwczesnego zgonu. Wielokrotnie potwierdziły to badania – zaznaczył prof. Samoliński. Nie jest też przypadkiem, że w dni smogowe rośnie częstotliwość wizyt lekarskich.
Pyły zawieszone PM10 powodują m. in. zapalenia zatok, PM 2,5 – zapalenia oskrzeli, a PM1 – blokują przepływ powietrza w oskrzelikach. Najbardziej szkodliwe są jednak PM 0,1 oraz dwutlenek siarki, dwutlenek azotu i benzo-a-piren, które dostają się do krwiobiegu drogą oddechową. – Jest to czwarta najczęstsza przyczyna przedwczesnych zgonów na świecie – poinformował profesor. Według szacunków WHO ok. 4,2 mln ludzi umiera rocznie z powodu zanieczyszczeń, a dodatkowych 3,8 mln jest narażonych na choroby (m. in. z powodu dymu wewnątrz pomieszczeń).
Pyły PM2,5, które z powodu mniejszej średnicy łatwiej dostają się do płuc, zabijają mniej więcej 3/4 ludzi narażonych na dym w powietrzu. Wystarczy, że stężenie PM10 wrośnie o 10 mikrogramów na metr sześcienny powietrza rocznie, by ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych wzrosło o 24%, a liczba zgonów z tego powodu – o 76%. Lista schorzeń powodowanych przez smog jest o wiele dłuższa.
Benzo-a-piren – nieszczęście regionu
Szczególną plagą Europy Środkowej i Wschodniej jest jeden z produktów spalania węgla – wspomniany już benzo-a-piren. – Toksyczne cząsteczki z rdzeniem węglowym uszkadzają błonę śluzową, wnikają do pęcherzyków płucnych, wnikają do jądra komórkowego i uszkadzają genom, powodując nowotworzenie i skracając życie. Pod względem zanieczyszczenia powietrza tym związkiem jesteśmy na jednym z pierwszych miejsc w Europie, a na 50 najbardziej zanieczyszczonych miast w UE aż 36 leży w Polsce. To pozostałość po 50 latach bloku wschodniego i wyraz zacofania gospodarczego – postawił tezę prof. Samoliński.
Węgiel jednak też można spalać lepiej lub gorzej. – Przemysł jest dziś bardzo dobrze kontrolowany, a kominy fabryk i elektrowni – wysokie, z wylotami ponad warstwą smogową. Nie da się tego powiedzieć o prawie 3 milionach domów z paleniskami opalanymi węglem – zaznaczył specjalista. Gromadzeniu się zanieczyszczonego powietrza sprzyja zjawisko inwersji. Problem ten występuje zwłaszcza w kotlinach górskich, tam, gdzie w dodatku nie ma gazyfikacji, a domy nadal są tradycyjnie opalane węglem i drewnem – to dlatego najbardziej zanieczyszczone jest dziś powietrze na południu Polski. W efekcie na południu województw śląskiego i małopolskiego smog skraca życie średnio o 3-4 lata.
Smog transportowy: Co po silnikach spalinowych?
Do zanieczyszczeń znanych od początku rewolucji przemysłowej dołączyły w II połowie XX w. zanieczyszczenia z rosnącego ruchu samochodowego. Najbardziej dokuczliwym z nich jest dwutlenek azotu, którego stężenie jest największe w Niemczech i innych najmocniej zmotoryzowanych krajach Europy Zachodniej. Znaczenie mają też jednak metale ciężkie. – Pamiętajmy, że wszystko, co zawieszone w powietrzu, prędzej czy później znajdzie się w glebie. Zarówno gazy, jak i pyły będą spłukiwane przez deszcz. Prowadzi to do zanieczyszczenia także upraw rolnych i produktów spożywczych – przypomniał lekarz.
Jego zdaniem najłatwiejszym sposobem walki z tym rodzajem smogu jest zmiana rodzaju napędu pojazdów. Prof. Samoliński jest zwolennikiem samochodów hybrydowych jako ogniwa pośredniego w drodze do pełnej elektromobilności.
Im mniej węgla, tym lepiej
Zanieczyszczone powietrze jest zjawiskiem możliwym do eliminacji. – Można więc ocalić życie wielu ludzi, podejmując odpowiednie interwencje – podkreślił specjalista. Zmniejszenie stężenia pyłów PM10 z ponad 39 do 22 mikrogramów w metrze sześciennym powoduje – według badań – wyraźną poprawę spirometryczną mieszkańców danej okolicy, mierzoną FEV1 (ilością powietrza w metrach sześciennych wypychaną z płuc w ciągu sekundy).
W ocenie prof. Samolińskiego problemu nie da się rozwiązać bez fundamentalnych zmian w energetyce, obejmujących – jak wynika z jego wypowiedzi – budowę elektrowni jądrowych. – Zamiast energetyki rozproszonej starajmy się budować skoncentrowaną, najlepiej czystą ekologicznie. Węgiel to zły aksjomat polskiej polityki energetycznej – zaznaczył. Ważne będą też zmiany w przemyśle i coraz większa energooszczędność urządzeń. Wyzwaniem będzie ponadto wychwytywanie i magazynowanie dwutlenku węgla.
Najważniejszy warunek powodzenia zmian to jednak zmiana ludzkich nawyków i świadomości. – Bez tego nie obronimy się przed smogiem – stwierdził kategorycznie naukowiec. Rozwiązaniem pomagającym szybko ograniczyć straty jest natomiast system monitorowania jakości powietrza i ostrzegania przed smogiem, a także... własny zdrowy rozsądek. – Pamiętajmy, że monitoring publicznie dostępny nie zawsze oddaje sytuację wokół naszego domu. Gdy czujemy duże stężenie pyłów, nie wychodźmy z domu bez potrzeby, a w samochodzie używajmy filtru HEPA. Nośmy maskę i nie wietrzmy w czasie smogu domów i mieszkań – zamiast tego włączmy oczyszczacz powietrza. Osoby przewlekle chore (szczególnie na choroby układu oddechowego i alergie) powinny w tym czasie zażywać zwiększoną ilość leków – zalecił mówca.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.