Prof. Tomanek: Transport zbiorowy to nie wszystko

Tomanek dopytywany, czy przyszłość mobilności miejskiej to transport publiczny, ocenił, że takie sformułowanie byłoby nadużyciem. – Niech transport zbiorowy będzie numerem jeden w dużych miastach, ale nie tylko on jest nam potrzebny. Mam wielki sentyment transportu zbiorowego i jest on nieodzowny, ale przyszłość transportu miejskiego to komunikacja niskoemisyjna, którą osiągamy poprzez rozwój transportu zbiorowego, ale również mobilność osobistą czy ruch rowerowy – przypomniał w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2023.

Tomanek ocenił, że „przede wszystkim trzeba zmienić sposób planowania miast, bo jeżeli będziemy postępowali tak, jak do tej pory, to transport zbiorowy będzie nieefektywny”. – Za chwilę miasta będą musiały przekazywać do firm dane o emisyjności, niebawem okaże się, że miasto źle zaplanowane przestrzennie jest niekonkurencyjne, bo firma, która lokuje tam działalność ma bardzo duże emisje pośrednie związane z dojazdem pracowników do biura – zauważył.

Dopytywany o przyszłość transportu Krzysztof Żuk, prezydent liczącego ponad 300 tysięcy mieszkańców Lublina, 9. miasta w Polsce pod względem liczby ludności, ocenił, że „perspektywa 2050 roku to fantastyka, a 2030 to kontynuacja tego, co miasta robią obecnie, a robią dużo”.

– W przypadku Lublina to będzie trzecia perspektywa unijna, w której będziemy lokować kolejne pieniądze w zeroemisyjny, obecnie bardziej wodorowy niż elektryczny transport. Lublin ma prawie 100 kilometrów trakcji trolejbusowej, co oznacza kolejne wyzwania. Na przykład szukamy partnera do tego, aby wykorzystać sieci trakcyjne do magazynowania energii – wyjaśnił.

Oszacował, że w Lublinie prawie 40 % transportu zbiorowego to transport zeroemisyjny. Miasto w coraz większym stopniu zamierza stawiać na autobusy wodorowe, jeżeli zostaną przewidziane źródła finansowania w Programie Polska Wschodnia, a na to się zanosi. – Najbliższych kilka lat to będzie okres dynamicznych zmian – powiedział Żuk, który Lublinem rządzi od 2010 roku.

Prezydent Koziego Grodu oszacował, że przed miastami spore wyzwania, ale też ryzyka. – Działamy obecnie w Lubelskim Obszarze Metropolitalnym, mając uchwały i plan zrównoważonego rozwoju staramy się doprowadzić do koordynacji działań planistycznych w 22 gminach, które chcemy połączyć wizją rozwoju transportu – wyjaśnił.