Niedawno Tramwaje Warszawskie podpisały umowę z konsorcjum firm ZUE i Strabag na budowę 1,5-kilometrowego przedłużenia linii tramwajowej na Tarchominie, a prace mają rozpocząć się w ciągu miesiąca. – Termin na przekazanie Tramwajom Warszawskim tej inwestycji do odbioru wynosi osiem miesięcy od podpisania umowy. Myślę, że na początku wiosny powinniśmy tym tramwajem pojechać – mówi Krzysztof Karos, prezes Tramwajów Warszawskich.
We wtorek 7 czerwca Tramwaje Warszawskie
podpisały umowę z konsorcjum firm ZUE i Strabag na przedłużenie tramwaju na Tarchomie. W ramach trzeciego już etapu budowy powstanie 1,5-kilometrowy odcinek dwutorowego torowiska wzdłuż Światowida – od istniejącej pętli Tarchomin Kościelny do ulicy Strumykowej. W kolejnych etapach tramwaj ma zostać wydłużony w kierunku Modlińskiej.
Witold Urbanowicz, Transport-publiczny.pl: Czy już wiadomo jakie utrudnienia czekają mieszkańców w trakcie realizacji prac?
Krzysztof Karos, prezes Tramwajów Warszawskich: W ciągu dwóch tygodniu wykonawca przygotuje harmonogram prac, uzgodniony z Tramwajami Warszawskimi, ZTM i Inżynierem Ruchu. Trzeba czasu na zrealizowanie projektów organizacji ruchu. Będziemy się starali, by wyłączenie ruchu na pętli było w te wakacje.
Kiedy pasażerowie skorzystają z nowego odcinka linii?Termin na przekazanie Tramwajom Warszawskim tej inwestycji do odbioru wynosi osiem miesięcy od podpisania umowy, czyli będzie wypadać 7 lutego 2017 r. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że mogą wystąpić problemy projektowe czy złe warunki zimowe. Wiadomo, że robót kablowych wtedy nie można robić. Problem jest też z podstacją trakcyjną – na niektóre części czy elementy wyposażenia takiej podstacji trzeba czekać nawet pół roku. Wykonawca już teraz, na podstawie dokumentacji projektowej, którą dysponuje, powinien je zamawiać. Gdyby nic nadzwyczajnego się nie działo, to te osiem miesięcy oceniamy jako realny termin. Myślę, że na początku wiosny powinniśmy tym tramwajem pojechać.
W kolejnym etapie tramwaje miały dojechać już do końca, czyli do pętli Winnica. Teraz mówi się o podziale tego odcinka na dwa etapy – do Leśnej Polanki i do Modlińskiej. Z czego wynika ten podział?To głównie kwestie dokumentacji projektowej.
Pętla Winnica w jej pierwotnym kształcie często była krytykowana – m.in. z uwagi na długie, niefunkcjonalne przesiadki. Czy to się uda poprawić?Nasza koncepcja, którą złożyliśmy do ZTM-u, zakłada inne rozwiązania – połączenie pętli tramwajowej i autobusowej, a także zbliżenie do Modlińskiej, by węzeł był w przyjaznej strefie dojścia. Chcemy, żeby tam powstał węzeł przesiadkowy, być może z parkingiem Park&Ride. Jeszcze decyzji ostatecznych nie było – jest to w trakcie projektowania. To domena Zarządu Transportu Miejskiego – zadanie przygotowania dokumentacji, uzyskania decyzji środowiskowej i ZRID leży po stronie miasta. My mamy wykonywać prace w terenie – przede wszystkim torowe