Przemyśl stawia na autobusy gazowe. W przyszłości kupi też wodorowe?

– Wodór może być cudownym rozwiązaniem, fantastycznym magazynem energii elektrycznej – mówił podczas Kongresu Transportu Publicznego i Inteligentnego Miasta Łukasz Dziągwa, prezes zarządu Miejskiego Zakładu Komunikacji w Przemyślu. Zaznaczył przy tym, że aby to osiągnąć, przemysł musi pokonać cały szereg problemów formalno-prawnych i technicznych. – W Polsce nie istnieje przecież ani jedna stacja tankowania wodoru. Mamy też problem z uzyskaniem wodoru tak czystego, by można było go zastosować w autobusach – stwierdził.

Elektryki dobre dla miast bez dużych przewyższeń

Ocenił on także, że stopień zaawansowania technologii bateryjnych autobusów elektrycznych jest na tyle duży, że możliwa jest instalacja niewielkiej baterii, która pozwala na całodzienną eksploatację pojazdu wspartą szybkimi ładowarkami pantografowymi umieszczonymi na pętlach. Przywoływał udane wdrożenia elektryków w innych podkarpackich miastach, Rzeszowie i Stalowej Woli. – Trzeba jednak wziąć pod uwagę topografię. Nie wszystkie miasta mają to szczęście, że położone są na niezbyt górzystym terenie – zastrzegł.

W jego opinii w przypadku ośrodków takich jak Przemyśl, a więc tych, w których autobusy muszą pokonywać dość istotne różnice wysokości, rozwiązaniem alternatywnym względem klasycznego napędu spalinowego jest raczej sprężony metan. – Na szczęście Podkarpacie stoi gazem. Kopalni jest całkiem sporo. Sami mamy ujęcie natoralnego CNG na naszym terenie i chcemy go jeszcze szerzej użytkować do zasilania naszych autobusów – zapowiadał prezes MZK.

Jak na metan spojrzy Unia Europejska?

– Upatrujemy szans na dalszą wymianę taborową w jej dofinansowaniu z funduszy europejskich – mówił Łukasz Dziągwa. Przypomniał jednak, że wciąż nie wiadomo, czy inwestycje w zakup autobusów napędzanych metanem będą objęte w kolejnej perspektywie finansowej wspólnoty dotacjami. Dodał równocześnie, że co do zasady wprowadzanie do ruchu pojazdów z napędem elektrycznym jest kierunkiem słusznym, choć trudnym do zastosowania akurat w przypadku sieci MZK.

W najbliższych latach możemy więc spodziewać się kolejnych zamówień na autobusy napędzanee gazem. W ostatnich latach spółka regularnie zamawiała takie pojazdy, choć równolegle w jej taborze pojawiały się także wozy z napędem spalinowym.