Czy wkrótce po drogach poruszać się będą głównie pojazdy bezobsługowe? Mają one być odpowiedzią na próby zwiększenia bezpieczeństwa ruchu. Bezpośrednią przyczyną znakomitej większości wypadków jest bowiem błąd leżący po stronie kierowcy. Dziejące się przemiany w motoryzacji mogą być natomiast dużą szansą dla polskiego przemysłu samochodowego.
Podczas majowego Europejskiego Kongresu Gospodarczego sporo miejsca poświęcono przyszłości transportu. Jak stwierdzili paneliści sesji dotyczącej elektromobilności,
to właśnie napęd elektryczy oraz ekonomia współdzielenia będą najprawdopodobniej wyznaczać kierunki rozwoju motoryzacji, zmieniając definicję zarówno komunikacji indywidualnej, jak i zbiorowej. Sprzyjać ma temu bowiem powstawanie systemów wypożyczalni pojazdów o alternatywnym wobec silnika benzynowego systemie zasilania.
Wyeliminowanie kierowcy szansą na radykalną poprawę bezpieczeństwaPobocznym wątkiem dyskusji była natomiast kwestia roli kierującego pojazdem. Jak zasugerował Piotr Moncarz, członek rady nadzorczej Electromobility Poland, przewodniczący US-Polish Trade Council i doradca prezydenta Katowic ds. współpracy z Doliną Krzemową, kluczową zmianą powinna stać się automatyzacja prowadzenia. – Co roku na drogach na świecie zabijany jest 1 mln 250 tys. ludzi. Inżynierowie twierdzą, że nie da się na to nic poradzić, a 93 proc. wypadków śmiertelnych spowodowane jest błędem kierowcy – argumentował.
– Jeśli z pojazdu nie usuniemy kierowcy, to zajmowanie się pozostałymi siedmioma procentami przypadków jest stratą czasu – przekonywał. – Przyszłością są więc samochody autonomiczne. Nie możemy sobie pozwolić na inne rozwiązanie – dodał, wskazując, że kolejne 4,5 mln ludzi rocznie jest ciężko poszkodowanych w wyniku wypadków na drogach, co często prowadzi do ich niepełnosprawności. – To więcej niż w związku ze wszystkimi toczącymi się wojnami, które codziennie pokazywane są w telewizji, łącznie – wskazywał, dodając, że jest odpowiedzialnością zarówno inżynierów, jak i polityków, by statystyki te uległy poprawie.
Polskie doświadczenia dobrą bazą do tworzenia nowoczesnych pojazdówZdaniem prelegenta zmiany techniczne, które czekają światowy rynek motoryzacyjny, są dużą szansą dla polskiej gospodarki nie tylko w kontekście autobusów, ale także mniejszych samochodów. – Znany dotychczas pojazd spalinowy był bowiem już skostniały w swojej stuletniej tradycji, a teraz powstaje coś nowego, i to w dziedzinie, w której Polska naprawdę jest dobra – ocenił. – Mamy świetnych informatyków, cybernetyków i matematyków. To nie były ważne dziedziny dla samochodu spalinowego, a dla elektrycznego są bardzo istotne – tłumaczył.
Przekonywał też, że dobrą bazą dla rozwoju przemysłu są dotychczasowe doświadczenia działających w Polsce montowni producentów samochodów. – Nadchodzi czas, by lata doświadczeń w tym zakresie zdyskontować – przekonywał. – Nadchodzące zmiany to także duża szansa dla świata w kontekście wspomnianej statystyki wypadków – dodał.