W okresie pandemii koronawirusa przestała funkcjonować międzypowiatowa linia MZK Puławy do Dęblina. Ważą się losy innego uruchomionego w 2019 r. połączenia – do Baranowa. Również tam zainteresowanie pasażerów jest mniejsze niż prognozowane.
Problem obsługi komunikacyjnej obszarów pozamiejskich występuje w skali ogólnopolskiej od lat. Jeszcze mocniej jest on odczuwalny w okresie pandemii koronawirusa, kiedy doszło do likwidacji niektórych przedsiębiorstw (m.in.
PKS Zduńska Wola), a inne ograniczyły swoją ofertę. Jednym z pomysłów na przezwyciężenie tych trudności wydaje się zwiększenie roli przewoźników miejskich w obsłudze regionu. Na taki scenariusz zdecydowano się w Puławach. W 2019 r. utworzono tam linie podmiejskie o relatywnie dużym zasięgu, m.in. do Dęblina (ok. 30 km). Próba zorganizowania nowego systemu komunikacyjnego o szerszej skali nie zakończyła się jednak powodzeniem.
Nie kursują autobusy do Dęblina, niepewny los linii do Baranowa – Miasto Puławy posiada podpisane porozumienia w sprawie realizacji wspólnej komunikacji miejskiej z gminami Kazimierz Dolny, Kurów, Janowiec, Końskowola, Życzyn, Puławy, Baranów, Ryki (na trasie Puławy – Bobrowniki) oraz z miastem Dęblin – wylicza Łukasz Kołodziej z Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej w Urzędzie Miasta Puławy. Połączenia wybiegają więc poza powiat puławski. Bobrowniki i Dęblin położone są bowiem w powiecie ryckim. Wszystkie te samorządy partycypują w kosztach uruchamiania podmiejskich autobusów.
W związku z aktualną sytuacją w kraju trudno o jednoznaczne dane dotyczące frekwencji w podmiejskich kursach. Nie wszystkie cieszą się jednak zainteresowaniem zgodnym z założeniami. Tak jest np. w przypadku mieszczącej się w granicach powiatu puławskiego trasy do Baranowa. – O jej utrzymaniu zadecyduje wójt gminy Baranów po przeanalizowaniu przedstawionych rozliczeń – stwierdza nasz rozmówca. Od 1 czerwca nie kursuje natomiast linia do Dęblina. O wstrzymaniu jej obsługi zadecydował burmistrz tego miasta, na co wpływ miało mieć niewielkie wykorzystanie autobusów.
Zainteresowanie, w tym w czasie pandemii, nie odpowiadało oczekiwaniom Choć przedstawiciel Urzędu Miasta Puławy wskazuje, że zeszłoroczne rozszerzenie sieci było odpowiedzią na zgłaszane potrzeby mieszkańców okolicznych miejscowości, niedługo po starcie połączeń pasażerowie znów muszą borykać się z problemami komunikacyjnymi, które sprawiły, że wcześniej wnioskowali oni o organizację kursów do Dęblina. Obecnie nie toczą się też żadne rozmowy dotyczące ewentualnych nowych porozumień Puław i okoliczbych gmin dotyczących utworzenia innych linii podmiejskich. Póki co funkcjonuje natomiast linia nr 29 Puławy – Baranów.
Przypomnijmy, że
podczas epidemii z rozkładów jazdy autobusów regionalnych w województwie lubelskim zniknęło ok. 20 proc. kursów. Samorząd województwa na razie nie ma jednak konkretnych planów uzupełniania siatki połączeń o kolejne organizowane przez siebie linie.