Dzięki interpelacji posła Franciszka Sterczewskiego dowiadujemy się, że opóźniona modernizacja dworca kolejowego w Mogilnie może zakończyć się do końca bieżącego roku, lecz nie jest to przesądzone. Jeśli terminu tego uda się dotrzymać, to inwestycja dobiegnie końca prawie dwa lata po pierwotnym terminie zakończenia remontu.
Kilka tygodni temu pisaliśmy o znacznie opóźnionej modernizacji dworca kolejowego w Mogilnie. Inwestycja, która rozpoczęła się pod koniec października 2020 roku, miała trwać do przełomu lutego i marca ubiegłego roku. Prace jednak nie zakończyły się w zakładanym terminie, a remont obiektu wręcz się zatrzymał.
Jak tłumaczyła nam ówcześnie Agnieszka Jurewicz z PKP S.A., powodem wstrzymania prac była trudna sytuacja finansowa wykonawcy. Przedstawicielka kolejowej spółki nie podała jednak większej ilości szczegółów poza zapewnieniem, że właściciel dworca (PKP S.A.) podjął rozmowy z wykonawcą.
Aktualnym stanem remontu dworca zainteresował się poznański poseł Franciszek Sterczewski, który
wystosował w tej sprawie interpelację. Parlamentarzysta dopytuje w niej o powody opóźnienia remontu dworca, a także nowy termin ukończenia prac. Właśnie poznaliśmy odpowiedź resortu Aktywów Państwowych, sprawującego nadzór nad działaniem PKP S.A.
Możemy w niej przeczytać, że realizacja inwestycji natrafiła na przeszkody w postaci wojny w Ukrainie i pandemii, które wpłynęły na światowe łańcuchy dostaw. Ponadto opóźnienie jest także spowodowane dostępnością pracowników budowlanych. Udzielający odpowiedzi, a więc wiceminister Aktywów Państwowych Maciej Małecki odniósł się też do potencjalnej daty zakończenia remontu oraz stanu jego zaawansowania.
– Proces budowlany dworca w Mogilnie jest na bardzo zaawansowanym etapie. Wykonanych zostało już ponad 70% robót. Spółka zapewnia, że na bieżąco monitoruje stan realizacji inwestycji oraz dołoży wszelkich starań, aby inwestycja została zrealizowana do końca 2023 r. – napisał Małecki.