PKP PLK przygotowują się do remontu linii średnicowej w Warszawie od 2020 r. Nowy, analizowany obecnie wariant zakłada przyspieszenie prac na linii podmiejskiej i wyremontowanie obu linii do końca 2023 r. – Czekamy na podpisanie umowy z biurem projektowym, które musi zaproponować fazowanie robót. Dopiero po tym etapie będziemy w stanie określić, czy jest możliwe zamknięcie i dalekobieżnej, i podmiejskiej linii – podkreśla Agnieszka Safuta-Pawlak, dyrektor-pełnomocnik zarządu ds. realizacji inwestycji aglomeracji warszawskiej.
W Warszawie trwają inwestycje poprzedzające wielki remont linii średnicowej. Toczy się właśnie
przebudowa tzw. małej linii obwodowej, czyli linii nr 20 łączącej Warszawę Zachodnią (peron 8) z Warszawą Gdańską. Pociągi mają na nią wrócić w połowie przyszłego roku. Następnie rozpoczną się prace na tzw. dużej linii obwodowej, przebiegającej z Gołąbek, przez Odolany, Jelonki na Warszawę Gdańską. To właśnie tędy – tymi liniami – ma prowadzić główny objazd dla pociągów dalekobieżnych, które będą omijać Warszawę Centralną.
W pierwszej kolejności, według dotychczasowych zapowiedzi, miała być remontowana linia dalekobieżna, przez Warszawę Centralną. – Na pewno zaczynamy w I kwartale 2020 r. Robimy wszelkie starania, by zamknięcia trwały do końca 2023 r. – by maksymalnie wykorzystać wszystkie środki, które są możliwe z tej perspektywy unijnej – mówi Agnieszka Safuta-Pawlak, dyrektor-pełnomocnik zarządu ds. realizacji inwestycji aglomeracji warszawskiej.
Remont linii podmiejskiej miał nastąpić w następnej kolejności, już w następnej perspektywie unijnej (po 2023 r.). W tym wariancie ruch pociągów podmiejskich i SKM do centrum miałby być zachowany przez Warszawę Centralną, a pociągi dalekobieżne nadal jeździłyby objazdem. Niewykluczone jednak, że plany te ulegną zmianie i remont linii średnicowej podmiejskiej nastąpi szybciej. – Tworzone są analizy ruchu na terenie całej Warszawy, obejmujące także linie dojazdowe, żeby spróbować zamknąć i dalekobieżną, i podmiejską w ciągu tych czterech lat. Decyzja nie została podjęta ostatecznie – mówi Safuta-Pawlak.
Wszystko będzie zależało od projektu przebudowy linii średnicowej, który będzie dopiero sporządzany. – Czekamy na podpisanie umowy z biurem projektowym – od ponad dwóch miesięcy dokumenty są w trakcie kontroli UZP. Projektant musi opracować dokumentację i zaproponować odpowiednie fazowanie robót. Dopiero po tym etapie będziemy w stanie określić, czy jest możliwe zamknięcie i dalekobieżnej, i podmiejskiej linii, z fazowaniem robót na linii podmiejskiej i zachowaniem ruchu od Warszawy Wschodniej do Stadionu i od Warszawy Zachodniej do Ochoty, czy też robimy oddzielnie – najpierw jedną, najpierw drugą linię – zaznacza Agnieszka Safuta-Pawlak.
Niezależnie od przyjętego wariantu ciężar obsługi ruchu dalekobieżnego spadnie na Warszawę Gdańską, która będzie zastępować Warszawę Zachodnią, Centralną i Wschodnią. Obecne rozwiązania funkcjonalne – z jednym przejściem podziemnym i pojedynczymi schodami na każdy peron –
nie pozwolą na sprawną obsługę zwiększonych potoków pasażerskich. – Jesteśmy na etapie odbioru tej koncepcji. Wykonawca, firma Systra, ma termin do grudnia – mówi Safuta-Pawlak. Jak dodaje, pomysł na obsługę zawiera zarówno nowe przejście podziemne, jak i kładkę.