Projektowany z rozmachem i uruchamiany od zera system transportu publicznego w stolicy Arabii Saudyjskiej ma w założeniu – jak podobne rozwiązania w innych metropoliach świata – usprawnić poruszanie się po mieście i skłonić mieszkańców do ograniczenia liczby podróży samochodem. Lokalne realia i kontekst kulturowy nadadzą mu jednak oprócz tego ważną funkcję społeczną. Otworzy on nowe możliwości poruszania się po mieście przed saudyjskimi kobietami, którym w myśl państwowego prawa nie wolno prowadzić samochodów.
Do saudyjskiej stolicy, Rijadu, wkracza transport publiczny – głosi
artykuł na portalu CityLab. Trwa budowa liczącej 6 linii o łącznej długości 176 km sieci metra oraz uzupełniających ją połączeń autobusowych, nadzorowana przez tamtejszą Wysoką Komisję do spraw Rozwoju. Osiągnięto na razie półmetek inwestycji, której ukończenie jest zapowiadane na rok 2019. System został stworzony całkowicie od zera (dotychczas jedynym środkiem transportu zbiorowego były dość drogie prywatne minibusy). Budowa kolei podziemnej i linii autobusowych w różnym stadium zaawansowania jest również w toku w takich arabskich miastach, jak Jeddah czy Mekka.
Ekologia, wygoda...Spodziewane potoki pasażerskie w 7-milionowej metropolii to 1 160 000 pasażerów dziennie. Według przewidywań liczba pasażerów do 2029 r. wzrośnie do 3,5 miliona. Znaczną część użytkowników będą zapewne stanowiły kobiety, których w Rijadzie żyją ponad 3 miliony. Arabia Saudyjska jest bowiem jedynym krajem na świecie, w którym kobietom nie wolno prowadzić samochodów (choć mogą one być ich właścicielkami).
Budowa systemu ma pomóc w osiągnięciu kilku celów. Jednym z nich jest ograniczenie krajowego zużycia ropy naftowej poprzez zmniejszenie częstotliwości podróżowania samochodem. Inny czynnik to chęć pobudzenia inwestycji w nieruchomości na sąsiadujących z poszczególnymi liniami terenach. Według
agencji Reuters decyzja o utworzeniu metra była także motywowana chęcią poprawy warunków życiowych najuboższych mieszkańców i ich szans na rynku pracy oraz zażegnania groźby ewentualnych niepokojów społecznych. Do jej podjęcia miały skłonić rządzących, między innymi, wydarzenia tzw. Arabskiej Wiosny z roku 2011.
Atutami metra będą supernowoczesne stacje zaprojektowane przez czołówkę światowych architektów (jedną z nich, w Dzielnicy Finansowej Króla Abdullaha, zaplanowało biuro pochodzącej z Iraku brytyjskiej architekt Zahy Hadid), sieć bezprzewodowego internetu oraz klimatyzacja. Aż 20% energii zasilającej system będzie pochodziło z ogniw słonecznych. Pociągi (
produkowane w chorzowskich zakładach Alstom-Konstal składy z rodziny Metropolis) będą bezzałogowe.
...i równość płci
Grupą, która w największym stopniu skorzysta na uruchomieniu metra, będą jednak prawdopodobnie właśnie kobiety. Pociągi zostaną wyposażone w wydzielone wagony dla rodzin oraz samotnie podróżujących kobiet, co umożliwi mieszkankom Rijadu podróżowanie w sposób społecznie akceptowalny, przy zachowaniu segregacji płci. Będzie to zarazem rozwiązanie tańsze od wynajmowania kierowcy lub regularnego korzystania z Ubera.
Otwarte pozostaje jednak pytanie, czy tworzenie alternatyw dla samodzielnej jazdy, z których jedną jest komunikacja publiczna, przyczyni się do osłabienia zabiegów na rzecz przyznania kobietom prawa do prowadzenia. Saudyjskie aktywistki od lat prowadzą kampanię w tej sprawie, m. in. organizując akcje obywatelskiego nieposłuszeństwa oraz publicznie krytykując władze za odmawianie kobietom tej możliwości. Według Hatoon al-Fassi, saudyjskiej badaczki zatrudnionej na Uniwersytecie Katarskim, pogłoski o możliwej zmianie przepisów krążą już od ćwierć wieku. Dopóki jednak do tego nie dojdzie, komunikacja zbiorowa – jak twierdzi badaczka – „pokaże, jak długo kobiety żyły w niesprawiedliwych warunkach. Uczyni też ich życie bardziej ludzkim, godnym i mniej kosztownym”.
Uber: kobiety to 80% klientów
Choć na terenach wiejskich zdarzają się przypadki łamania zakazu prowadzenia samochodów przez kobiety – mieszkanki miast zwykle są skazane na pomoc ze strony męskich krewnych lub wynajmowanych kierowców, zwykle z zagranicy. Kolejna możliwość pojawiła się, gdy kilka lat temu do Arabii Saudyjskiej dotarł Uber i podobne platformy. Według danych samego Ubera kobiety stanowią 80% użytkowników w tym kraju.
O zapotrzebowaniu na usługi przewozowe świadczą statystyki: w ciągu dwóch lat na terenie saudyjskiej monarchii z Ubera skorzystało ponad 130 tysięcy osób. Potencjał firmy doceniają też władze Arabii Saudyjskiej, które w czerwcu ubiegłego roku za pośrednictwem jednego z funduszy zainwestowały w nią 3,5 miliona dolarów. Wiele Saudyjek jest jednak rozgoryczonych. Część z nich uważa, że Uber postępuje nieetycznie, wykorzystując cierpienie kobiet do zarabiania pieniędzy. Kobiety wyrażają swój gniew, między innymi, poprzez publikowanie w mediach społecznościowych zdjęć przedstawiających usuwanie aplikacji Uber z telefonu oraz poprzez zapowiedzi bojkotu firmy.