- Pandemia wywróciła transport do góry nogami. Samochody stały się nagle najbezpieczniejsze, a rowery zostały zaaresztowane na cały miesiąc - wyznał Jakub Giza podczas debaty "Komunikacja w mieście w obliczu pandemii", która została zorganizowana przez nasz portal i odbyła się w środę.
Od 6 maja rower miejski może znów wspierać transport publiczny w miastach. Jego znaczenie z dnia na dzień jest coraz większe. - Zakazy i powszechny strach przed zakażeniem sprawiły, że liczby wypożyczeń zwiększają się. Bardzo ciężko porównywać jest jednak bieżący rok do poprzedniego. Ulewy w tym tygodniu mają również ogromny wpływ na ruch docelowy - stwierdził dyrektor ds rozwoju systemów rowerowych Nextbike.
- Wcześniej rower tylko uzupełniał komunikację publiczną, ale teraz jest często jedynym środkiem transportu. Wiele osób świadczy pracę zdalnie, ale przemieszcza się po zakupy czy też w ramach usług. 80 nowych tysięcy osób założyło konto w systemach rowerowych, co oznacza, że taka forma może skutecznie uzupełnić Transport Publiczny. Rower jest już traktowany stricte jako narzędzie transportowe. Czasy wypożyczeń świadczą, że jest faktycznie używany do przemieszczania z punktu A do B. Funkcja roweru miejskiego staje się coraz ważniejsza, przede wszystkim w weekendy - argumentuje Giza.
Przedstawiciel Nextbike podzielił się swoimi obawami o przyszłość cyklistów, ale także dostrzega dla nich wyjątkową szansę. - Apelujemy o rozsądek w podejmowaniu decyzji o zakazach. Transport Publiczny wymaga cały czas nakładów, ale podobnie jest w systemach sharingowych. Nie mogliśmy tylko poczekać na zdjęcie zakazów bez ponoszenia kosztów. Obecna sytuacja na rynkach światowych to zawirowania na rynku cen i realizacji wszelkich zamówień. Nie jest to według nas dobry czas na realizowanie większych projektów. Nie wiemy co będzie jesienią - stwierdził Giza.
Każdy kryzys jest też dużą szansą
- Wyobraźmy sobie czarny scenariusz, że 20 tys. osób przesiada się znów do samochodu. Największym zagrożeniem jest więc dla mnie nawrót pandemii i nierozważne decyzje. Każdy kryzys jest jednak dużą szansą. To dla każdego użytkownika czas redefiniowania swoich potrzeb. Może zamiast czterech kółek pojawią się w garażu tylko dwa. Patrzmy na dobre wzorce z innych krajów europejskich. Jesteśmy otwarci na współpracę z samorządami w kwestii rozwiązań. Każdą złotówkę w tych czasach należy oglądać dwa razy. To zaprocentuje w przyszłości - podsumował Giza.
Głos w debacie zabrał również Franciszek Starczewski, przewodniczący sejmowej Komisji ds transportu rowerowego. - Zbieramy środowisko z całej Polski i wysłuchujemy uwag. Widzimy, że wsparcie systemowo zadziałało w takich państwach jak Niemcy czy Francja, gdzie zachęcano do korzystania z tej formy przemieszczania się. Francja uruchomiła nawet specjalny fundusz, który wspierał indywidualnych użytkowników. mieliśmy zakazy, ale samorządy stanęły na wysokości zadania. Takie miasta jak Poznań, Kraków czy Gdańsk wprowadziły pakiety mobilności. Nowy buspas na ulicy Garbary w Poznaniu jest dla autobusów i rowerów. Trzeba myśleć holistycznie. Zachęcam inne miasta, aby poszły taką drogą - podkreślił Starczewski.
Dla przewodniczącego sejmowej Komisji ds transportu rowerowego najważniejszym pozostaje jednak pieszy. I pod tym kątem należy szukać rozwiązań komunikacyjnych. - Chcemy implementować dobre wzorce. Cieszę się, że w parlamencie w naszej komisji są posłowie wszystkich ugrupowań. Mam nadzieję, że uda nam się niektóre merytoryczne kwestie ruszyć do przodu. Jeżeli dostaje sygnał od środowiska, to dopytuje w jaki sposób rozwiązać dany problem. Miasto powinno być projektowane przed wszystkim dla pieszych, bowiem wszyscy użytkownicy ZbiorKomu należą do tej grupy. Potrzebujemy szybkie i tanie rozwiązania, takie jak w Berlinie, czy Paryżu, gdzie wytyczają pasy rowerowe. Nie myślmy tylko o wielkich inwestycjach. Rozwój transportu rowerowego można zrobić w tani i prosty sposób, wytaczając pasy i ścieżki rowerowe. Zachęcam samorządy do odwagi - apelował Stareczewski, który odniósł się również do wielu, także legislacyjnych, komplikacji z hulajnogami.
- Najważniejsza jest perspektywa pieszego, bo oni są najczęściej są w konflikcie z użytkownikami hulajnóg, które generują masę zderzeń i uszkodzeń osób postronnych. Uznanie hulajnóg za pojazd ruchu drogowego i przeznaczenie ich do użytkowania na specjalnych trasach to dobry kierunek. Ważne są jednak również kwestie ubezpieczenia i wiek użytkownika. Dochodzi także kwestia ekologii. Hulajnoga po miesiącu użytkowania wymaga wymiany baterii, która jest do wyrzucenia. To elektryzująca kwestia. Ustawa o urządzeniach transportu osobistego miała rekordową liczbę zgłoszonych poprawek. Musimy myśleć całościowo w kontekście użytkownika, który korzysta z wszystkich form przemieszczania - dodał Stareczewski.
Pieszy pozostanie priorytetem
Mocno w stronę rowerów otwiera się Gdynia. Nad Bałtykiem szczególną popularnością cieszą się dwukołowe pojazdy towarowe. - Chcemy przyjąć takie działania, żeby wybór poruszania samochodem wiązał się z obniżeniem komfortu podróży. Bardzo intensywnie inwestujemy w buspasy. Nasz rewolucyjny kontrabuspas umożliwi rowerem dotarcie do wybranego punktu w kilkanaście mieście. To w porównaniu z 30 minutami w samochodzie powinno dać do myślenia kierowcom - zaznaczyła Katarzyna Gruszecka-Spychała.
- Wypożyczalnia rowerów cargo cieszy się również popularnością i chętnie korzysta z niej gastronomia. Mamy kij i marchewkę. Pieszy jest dla nas priorytetem. Rozszerzamy strefę płatnego parkowania. Nie sieczemy na oślep. Oferujemy inne możliwości dojazdu. Namawiamy do podróży składającej się z różnych elementów - dojechać część TP, rowerem i dojść. Dzięki różnym aplikacjom ułatwiamy przemieszczającym wybór - dodała wiceprezydent Gdyni.
Wzorce z Trójmiasta powiela także Warszawa. Stolica kontynuuje działania wspierające cyklistów. - Zrzucamy parkowanie z chodnika na jezdnie. Prowadzimy duże projekty przebudowy trwałej dużych ulic w Warszawie. Rada Miasta Stołecznego przyznała nam środki na przebudowę Ronda Czterdziestolatka i Alei Jana Pawła, która zyska trasy rowerowe. To zmieni oblicze przestrzeni w pobliżu Dworca Centralnego. Przestrzeń dla pieszych zyska też Plac Pięciu Rogów, gdzie pojawi się czternaście dużych i dorodnych drzew. Częściowo ograniczymy ruch, który pozostanie dla wybranych mieszkańców i kilku miejskich autobusów - wyjaśnił Tomasz Dombi, zastępca dyrektora ds Technicznych ZDM Warszawa.
- Szansę dla komunikacji w obliczu pandemii upatruję w ogólnym wyzerowaniu. Rewidujemy bowiem swoje nawyki. Ogólna świadomość może nam ułatwić promować wzorce, które kiedyś nie były możliwe. Bariera myślenia "to się nie da" została przełamana - podkreśliła na koniec Gruszecka-Spychała.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.