– Chcemy zrealizować ten projekt w ramach perspektywy unijnej 2014–20. Jest tylko jeden problem. Żeby uzyskać dofinansowanie na transport publiczny, musi on być wymieniony w ustawie o transporcie publicznym. Dziś czegoś takiego jak monorail nie przewiduje – mówi nam Marek Ustrobiński, zastępca prezydenta Rzeszowa.
Rzeszów
od jakiegoś czasu poważnie myśli o stworzeniu w mieście linii monoraila, czyli szczególnego rodzaju transportu publicznego realizowanego przez kolej korzystającą z zawieszonej nad ziemią pojedynczej szyny. Choć pomysł wzbudza kontrowersje – zwraca się uwagę na jego wysoki koszt i możliwość osiągnięcia podobnych celów dzięki np. budowie linii tramwajowej – miejski ratusz zachwala jego dużą przepustowość i nowoczesność.
– Opracowujemy strategię rozwoju transportu dla miasta Rzeszowa do 2025 r. Według ekspertów, którzy nad tą strategią pracują, monorail jest doskonałym uzupełnieniem, a właściwie byłby sercem, transportu publicznego w Rzeszowie – tłumaczy Ustrobiński.