Samorządowcy nie zgadzają się z rządowym programem Polski Ład. Domagają się rekompensat, w postaci zwiększenia udziału samorządów w podatku od osób fizycznych, a także jasnych kryteriów oceny części inwestycyjnej projektu. Elżbieta Polak, marszałkini województwa lubuskiego, podała, że wg wyliczeń na Polskim Ładzie samorządy stracą 145 miliardów złotych do 2030 roku.
Dzisiaj, 4 sierpnia, odbyła się konferencja prasowa samorządowców, dotycząca rządowego programu Polski Ład i jego skutków dla poszczególnych polskich gmin. Hasłem przewodnim konferencji był Polski Rozkład.
Zgodnie z założeniami programu poprzez zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. złotych, a także zwiększenie progu podatkowego z 85 tys. do 120 tys. złotych, samorządy mają w ciągu roku stracić około 13,5 mld złotych rocznie. Straty dotkną dochody własne samorządów, czyli środki najczęściej przeznaczane na szkolnictwo czy nowe inwestycje.
– Samorządów nie będzie stać na linie autobusowe – autobusy będą musiały jeździć rzadziej. Wiele samorządów nie będzie stać na wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej. Będziemy musieli wyłączać prąd – latarnie nie będą świecić się całą noc, tylko do określonych godzin, potem będzie ciemniej – mówi Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich w komentarzu dla redakcji
oko.press.pl To kolejna w ostatnich latach propozycja, która ogranicza dochody własne samorządów i coraz bardziej uzależnia je od władzy centralnej, co kłóci się z ideą samorządności i decentralizacją Polski. Rząd proponuje w zamian subwencję inwestycyjną, ale miałaby ona dotyczyć tylko inwestycji, a więc nie byłaby wystarczającą rekompensatą. Dodatkowo zachodzi podejrzenie, iż nie byłaby rozdzielana w transparentny sposób.
– Polski Ład to naszym zdaniem kolejny krok do centralizacji państwa polskiego, a właściwie skok na dochody jednostek samorządu terytorialnego. Jak policzyliśmy, samorządy stracą 145 miliardów złotych swoich dochodów. Za Polski Ład zapłacą pielęgniarki, czy fryzjerki. 2807 jednostek samorządu terytorialnego wyśle do 15 sierpnia swoje wnioski. Wszystkie zostaną złożone do Premiera Polski, który wybierze na podstawie opisu długości sms, które inwestycje będziemy realizować w naszych małych ojczyznach. Dlatego Zarząd Związku Województw RP domaga się nie tylko rekompensaty utraconych dochodów, ale również wspólnego ustalenia kryteriów podziału części inwestycyjnej Polskiego Ładu, na poziomie Komisji Wspólnej rządu i samorządu – mówiła Elżbieta Polak, marszałkini lubuska
Andrzej Dziuba, prezydent Tychów, zwrócił uwagę na problem z uchwaleniem budżetu dla swojego miasta, z powodu ubytków dochodów bieżących. Samorządowiec powiedział, że z powodu Nowego Ładu w budżecie Tychów zabraknie około 61 milionów złotych, co w przeliczeniu na jednego mieszkańca Tychów daje kwotę 500 złotych, które każdy z nich straci.
– A więc mamy teraz do czynienia z programem 500 minus – zakończył
Prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski, odpowiadając na jedno z pytań, dotyczących współpracy z rządem w kontekście rekompensat, stwierdził, że samorządowcy napotykają w tej kwestii na różne zdania w samym rządzie. Problemem jest ustalenie czy takie rekompensaty będą, a Rafał Trzaskowski dodał, że rozbieżności dotyczącą także tego, czy rekompensaty mają przyjąć formę subwencji, czy też zwiększenie udziału samorządów w PIT. Samorządowcy postulują zwiększenie udziału każdego samorządów w PIT.
Na konferencji podpisano apel do rządu, pod którym podpisali się wszyscy zebrani samorządowcy.