W polskiej polityce klimatycznej brakuje stabilności. Zarówno samorządy, jak i obywatele są zaskakiwani częstymi zmianami przepisów, a do tego w kampanii przedwyborczej wezwania do ekologicznego stylu życia wykorzystuje się jako straszak. Władze centralne powinny bardziej zdecydowanie zachęcać do zachowań proekologicznych, a lokalne – więcej inwestować w komunikację publiczną – wynika z debaty podczas VI Kongresu Czystego Powietrza.
Hasłem debaty miało być „Młodzież kontra decydenci”. Wbrew zapowiedziom, w dyskusji nie wzięła jednak udziału Dominika Lasota z Inicjatywy Wschód i Ruchu Fridays For Future. Przygotowane przez nią pytania zadał pozostałym dyskutantom moderator debaty.
Wygrana bitwa o świadomość
Pierwsze z nich dotyczyło dotychczasowego bilansu walki z zanieczyszczeniem powietrza i zmianami klimatu. – Trudno mówić o sukcesie, gdy spośród 50 najbardziej zanieczyszczonych miast aż 2 są na Mazowszu – przyznała członek Zarządu Województwa Mazowieckiego w Warszawie Janina Ewa Orzełowska. Jak podkreśliła, mimo ogromu pracy do wykonania szczupłość środków wymusza działanie małymi krokami.
Za najważniejsze jak dotąd osiągnięcie uznała samo wprowadzenie tematu do świadomości mieszkańców. – Gdy zaczynaliśmy dyskusję, spotykaliśmy się z niezrozumieniem. Dopiero gdy gminy, korzystając ze środków pierwszego programu poprawy jakości powietrza, kupiły mierniki zanieczyszczeń – mieszkańcy przekonali się, że jednak jest o czym mówić – stwierdziła Orzełowska. Świadomość zagrożeń dla zdrowia i życia przebija się już też do mniejszych miejscowości. – Dziś finansujemy odpowiednie programy z własnego budżetu, jednak razem możemy zrobić znacznie więcej. Potrzeba współpracy i z rządem, i z mieszkańcami, a także znalezienia środków (w tym – unijnych) na konieczne interwencje – przekonywała.
– Największe osiągnięcie to doprowadzenie do... kryzysu. To właśnie kryzys jest jedynym elementem prowadzącym do ewolucji – stwierdził wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski. Również władze stolicy chciały przede wszystkim jak najskuteczniej dotrzeć do świadomości ludzi. – Poprzez uruchomienie systemu alarmowania i wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej w dni szczególnie dużego smogu udało nam się zaalarmować opinię publiczną i wprowadzić temat do dyskusji – stwierdził. – Dzięki nam ludzie zrozumieli, że powietrze, którym oddychają, jest zanieczyszczone. Stąd, między innymi, szybsza wymiana „kopciuchów” – podkreślił przedstawiciel magistratu. Jak dodał, gdyby nie grupa polityków, która odwraca uwagę od tematów ekologicznych, efekty mogłyby być lepsze. Odejście od paliw kopalnych w warszawskich elektrociepłowniach to proces, który potrwa 10-15 lat – władze Warszawy wydały jednak zakaz palenia węglem w piecach indywidualnych od 1 października br.
Ekologia jako straszak
Pytana o dylemat między realizacją strategii obliczonej na 30 lat a potrzebą pilnych działań, Orzełowska przypomniała, że samorządowcy muszą poruszać się w odgórnie stworzonych dla nich ramach. Otoczenie prawne bywa tymczasem zupełnie nieprzewidywalne. – Dawniej odnawialne źródła energii były priorytetem, jeśli chodzi o dofinansowania z RPO. Po zmianie ustawy o energetyce prosumenckiej zaczęto się z tego wycofywać, wiele inwestycji zostało więc zatrzymanych. Rząd przyznaje granty na mierniki suszy, których potrzebę jeszcze kilka lat temu negowali jego członkowie – podała przykłady.
Oboje paneliści wypowiadali się o polityce rządu i przekazie jego zaplecza politycznego na temat ekologii bardzo negatywnie. – Niech rząd nie przeszkadza! Odebranie samorządom województw nadzoru nad WFOŚiGW odebrało nam ważny instrument pozwalający dbać o środowisko. Również utworzenie Wód Polskich mocno pogorszyło sytuację: dziś nikt w tej instytucji nie nadąża z działaniem, biurokracja wszystko blokuje, a spółki wodne są na granicy zapaści – punktowała Orzełowska. Do tego dochodzi wykorzystywanie raportu C40 do dyskredytowania opozycji. – Straszenie raportem to manipulacja i nadinterpretacja. To, czym oddychamy i co jemy, jest bardzo ważne dla naszego życia. Jeśli pozwolimy sobą manipulować, konsekwencje będą fatalne. Zamiast tego trzeba rozmawiać z obywatelami, by zrozumieli, że dbałość o środowisko leży też w ich interesie – ostrzegła przedstawicielka UMWM.
– PiS uruchomiło kampanię odwracającą uwagę od zagadnień klimatycznych, przekonując, że nie musimy ograniczać korzystania z samochodów ani spożywania mięsa. Tymczasem każdy litr zużytego paliwa to koszty dla planety. Problemu klimatycznego nie da się sprowadzić do wymiany plastikowych słomek na papierowe – wtórował jej Olszewski. Jak zaznaczył, raport C40 nie nawołuje do wprowadzania zakazów, tylko zwraca uwagę na znaczenie nawyków konsumenckich.
Samochody elektryczne? Lepiej inwestować w tramwaje
Wiceprezydent Warszawy wezwał władze państwowe do zmiany przepisów, która uprościłaby korzystanie z energetyki prosumenckiej. – Oprócz dotacji oczekujemy, by wszystkie działania, które sprzyjają transformacji, rzeczywiście były realizowane – zadeklarował. Na razie jednak nawet działania obozu rządzącego nie są spójne: część posłów Zjednoczonej Prawicy sprzeciwia się rozwiązaniom przewidzianym w rządowych dokumentach strategicznych, takich jak choćby wprowadzanie stref czystego transportu.
Odchodzenie od paliw kopalnych musi być – jego zdaniem – konsekwentne i opierać się na najbardziej wydajnych energetycznie rozwiązaniach. Oznacza to priorytet dla komunikacji publicznej kosztem elektryfikacji parku samochodowego. – Chcemy promować dobre zachowania transportowe: korzystanie z transportu zbiorowego, rowerowego czy pieszego. Dopiero na samym końcu jest miejsce dla samochodów elektrycznych. O tym, że dbamy o klimat, powinna świadczyć całość naszych zachowań – podsumował.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.