Firma ComfortDelGo, singapurski operator taksówkowy i większościowy właściciel jednego z dwóch głównych operatorów transportu publicznego w Singapurze, kupił właśnie 51 proc. akcji wypożyczalni aut należącej do Ubera. To w praktyce oznacza włączenie Ubera do tamtejszego, specyficznego, systemu transportu publicznego.
Za większościowy pakiet wypożyczalni aut Lion City Holdings jego nabywca zapłaci Uberowi, według amerykańskich serwisów, ok. 218 mln dol. Obie firmy stworzą spółkę i rozpoczną współpracę, ktroa ma przynieść korzyści obu stronom.
Dla Ubera to w pewnym sensie zrzucenie nietypowego dla tej firmy obowiązku. Z zasady Uber nie ma własnych aut. Współpracuje z kierowcami, którzy korzystają ze swoich pojazdów. Ale w Singapurze mało kogo stać na własne auto,
a cena nie jest jedyną przeszkodą, by je posiadać. Z wypożyczalni uruchomionej przez Ubera korzystają więc jego kierowcy. Mają do dyspozycji 14 tys. samochodów.
Z kolei ComfortDelGo to spółka powstała kilkanaście lat temu z połączenia dwóch firm taksówkowych, które łącznie posiadają ponad 16 tys. taksówek w Singapurze. Ale nie tylko Firma ma 75 proc. akcji SBS Transit, przewoźnika obsługującego w Singapurze kolej miejską i linie autobusowe (ma 3,2 tys. pojazdów), ale też prowadzi działalność w zakresie transportu publicznego w Chinach, w Australii czy na Wyspach Brytyjskich.
Współpraca ma polegać na tym, że klienci, za pośrednictwem aplikacji Ubera, będą mogli zamówić również „miejskie” taksówki. To oczywista korzyść dla ComfortDelGo. Sam Uber de facto staje się w Singapurze częścią dość skomplikowanego systemu transportu publicznego.
Niedawno pisaliśmy, że quasitaksówkowy start-up o światowym zasięgu
został członkiem UITP, czyli Międzynarodowego Stowarzyszenia Transportu Publicznego.