Nie pomogły tabliczki, ani zapowiedzi mandatów. Najnowszy pomysł kolei na poprawę bezpieczeństwa na Warszawie Służewcu, gdzie pasażerowie masowo skracają sobie drogę, zeskakując na tory, to smar na krańcu peronu. Okazuje się, że to oddolna inicjatywa pracownika PKP PLK. – Apelujemy do pasażerów o rozsądek, lecz nie w ten sposób – zaznacza Karol Jakubowski z biura prasowego PKP PLK.
Przystanek kolejowy Warszawy Służewiec obsługuje biurowe zagłębie zwane Mordorem. Codziennie rano z pociągów od strony centrum, jaki Piaseczna wylewają się tutaj masy ludzi zmierzających do pracy. Zdecydowana większość podróżnych skraca sobie drogę,
zeskakując z peronu tuż za odjeżdżającym pociągiem, przed stojącym albo nawet wjeżdżającym. Tak jest szybciej i wygodniej – wysokie schody stałe doczepione do wiaduktu drogowego nie stanowią atrakcyjnej dla pasażerów propozycji w codziennych dojściach do biur.
Niestety, peron na Służewcu został wybudowany niezwykle skromnym, plk-owskim standardem, po linii najmniejszego oporu – peron, niewielka wiata, widok raczej mało zachęcający. Nie pomyślano o żadnych dodatkowych rozwiązaniach, odpowiadających występującemu tutaj potokowi podróżnych.
PKP PLK, które mocno angażują się w kampanię „Bezpieczny przejazd” i walczą z nielegalnymi przejściami przez tory, zdają się przymykać oko na Służewiec – nie proponując żadnych realnych działań mogących poprawić nie tylko bezpieczeństwo, ale i wygodę podróżnych. Problem występuje od lat, a jedyną odpowiedzią kolei są akcje plakatowe i ulotkowe, patrole SOK-u oraz tablice informujące o zakazie przechodzenia przez tory w miejscu niedozwolonym.
Teraz działania kolei weszło na wyższy poziom. Jak poinformował "
Mordor na Domaniewskiej" krańce peronu, z których zeskakuje najwięcej osób, pokryto… smarem. – Pracownik samowolnie nałożył warstwę smaru na krawędź peronu na Służewcu. W ten sposób chciał powstrzymać chętnych do łamania przepisów i zeskakiwania z peronu na tory w miejscu niedozwolonym – przyznaje Karol Jakubowski z biura prasowego PKP PLK.
Nie jest to jednak oficjalnie rekomendowane rozwiązanie. – Nie akceptujemy takich sposobów. Apelujemy do pasażerów o rozsądek, lecz nie w ten sposób. Pracownik został upomniany. Jeszcze dzisiaj peron zostanie posprzątany – zapowiada Jakubowski. Mimo zapewnień PKP PLK, pojawiły się kolejne zdjęcia świadczące o tym, że dzisiaj smar kładziony jest też naprzeciw peronu. – Dzisiaj posprzątany zostanie peron oraz teren gdzie został naniesiony smar. Nigdzie smar nie jest dodatkowo kładziony – podkreśla Karol Jakubowski.
fot. Mordor na Domaniewskiej
fot. Mordor na DomaniewskiejWygląda na to, że pasażerowie dalej będą mogli niemal bezkarnie skracać sobie drogę, bo kolej nie ma żadnych realnych rozwiązań, które mogłyby coś zmienić na Służewcu. – Przystanek Warszawa Służewiec został kilka lat temu zmodernizowany. Zastosowane rozwiązania komunikacyjne zostały wcześniej ustalone z miastem. Najważniejsze było zapewnienie bezpiecznego i sprawnego dojścia do peronów. Nikt teraz nie musi czekać np. na otwarcie rogatek, w każdym momencie może kontynuować drogę, bo nie koliduje to z przejeżdżającymi pociągami. Obecnie PKP Polskie Linie Kolejowe nie przewidują rozbudowy stacji – mówił nam niedawno Karol Jakubowski.
Być może odpowiedzią na problem Służewca, która jest obecnie analizowana przez miasto, jest budowa przejścia podziemnego. Perspektywa jego ewentualne realizacji jest jednak bliżej nieokreślona. – Wszystkie propozycje, które w tej sprawie trafią do spółki będą bardzo dokładnie analizowane i wg możliwości i potrzeb wykorzystywane. Obecnie PKP PLK prowadzą rozmowy z urzędem miasta, który ma w planach inwestycje w rejonie przystanku Warszawa Służewiec. Rozmowy dotyczą zmian w obrębie przystanku związanych z budową drogi równolegle do linii kolejowej i sposobu osłonięcia i odgrodzenia terenu kolejowego – dodaje Jakubowski.