Fot. Kasper FiszerTramwaje w Warszawie (fot. archiwalna)
Jak stworzyć „inteligentne miasto”? Nie wystarczy oprzeć się na rozwiązaniach istniejących obecnie. Konieczny jest nieustanny dialog z mieszkańcami, który umożliwi wprowadzanie zmian i udoskonaleń systemów. Trzeba więc projektować je tak, by pozostawały otwarte na nowe pomysły i wciąż pojawiające się nowe technologie.
– Jestem absolutnie przekonany, że inteligentne miasto to nie technologie, a inteligentni mieszkańcy, którzy te technologie wykorzystują – mówił podczas Kongresu Samorządowego prof. Cezary Orłowski z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku. Podkreślał, że w budowaniu rozwiązań z zakresu smart cities kluczowe jest wprowadzenie komunikacji z mieszkańcami. To pomaga bowiem ocenić jakość i efektywność wdrożonych technologii na każdym etapie ich implementacji tak, by móc na bieżąco korygować pierwotne założenia.
– Polityka innowacyjna ma sens wtedy, kiedy przede wszystkim tworzy inteligentnych obywateli. Wydaje mi się więc, że największy sens ma podejście przyrostowe, które pozwala zobaczyć, na ile dany system jest rzeczywiście potrzebny mieszkańcom – wskazywał przedstawiciel WSB. Podkreślał jednocześnie, że mieszkańcy powinni mieć możliwość wypowiedzenia się co do przydatności rozwiązań, co da im możliwość zaangażowania się w procesy decyzyjne na poziomie miasta.
Mariusz Ejsmont, członek zarządu Lug Light Factory, zwracał natomiast uwagę, że przy dzisiejszym bardzo dużym tempie rozwoju technologicznego firmy z branży smart cities oraz samorządy miast muszą stawiać sobie cele długofalowe. W przeciwnym razie nowe rozwiązania pozwolą bowiem osiągnąć założony pułap postępu bardzo szybko, podczas gdy organizacja nie będzie miała określonego kierunku dalszych działań. – Nie jesteśmy jednak w stanie przewidzieć, jakimi technologiami będziemy się posługiwać za lat dziesięć czy piętnaście – zaznaczył.
Stąd też w jego opinii istnieje duża potrzeba takiego prowadzenia działań, by nie zablokować możliwości implementacji nowszych technologii w przyszłości. – Popełniając błędy inwestycyjne, wybierając drogę na skróty, można zablokować sobie drogę do rozwoju w przyszłości – stwierdził. Mówił też, że problemem jest często tzw. myślenie silosowe, a więc patrzenie wąsko na określoną dziedzinę. Podawał tu przykład oświetlenia ulicznego, które w większości samorządów przyporządkowane jest zarządcy drogi, podczas gdy departament smart city stanowi odrębną komórkę organizacyjną nieutrzymującą bezpośredniego kontaktu z tą odpowiedzialną za latarnie.
– Tymczasem inwestycja w jeden obszar może nie tyle nie ma sensu, co mogłaby być zrealizowana dużo lepiej – przekonywał. Dodał, że dla efektywności przedsięwzięć ważne jest planowanie długofalowe, a nie tylko oczekiwanie szybkiego zwrotu. – Bardzo istotne jest tu niezamykanie się w systemach zamkniętych – ocenił. Podkreślił, że dane, nawet jeśli dziś nie potrafimy ich przetworzyć, powinny być gromadzone i dostępne, bo w ciągu kilku lat może pojawić się nowa technologia opierająca się na ich wykorzystaniu.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.