Władze stolicy Bułgarii i tamtejszy minister środowiska i zasobów wodnych podpisali porozumienie w sprawie unijnego dofinansowania czterech projektów związanych z zakupem w sumie 137 tramwajów, autobusów elektrycznych i trolejbusów.
Chodzi o projekty warte w sumie 261,4 mln lewów, czyli ok. 133 mln euro. Z tego 218 mln lewów to unijne dofinansowanie z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Zakupy mają na celu zmianę charakteru komunikacji miejskiej i w efekcie ograniczenie emisji cząstek stałych w Sofii.
Choć przez ostatnie lata przyzwyczailiśmy się do korzystania z unijnych funduszy pomocowych, to teraz na dużym dofinansowaniu skorzystają inne kraje. A sofijskie projekty będą stanowiły dużą zmianę w charakterze tamtego transportu.
Za pozyskane pieniądze Sofia kupi w dwóch zamówieniach najpierw 30 autobusów elektrycznych i 10 szybkich ładowarek do ich zasilania, a potem jeszcze 52 kolejne autobusy elektryczne. Wszystkie pojazdy maja być niskopodłogowe. Dziś po Sofii jeździ ok. 650 miejskich autobusów i po kilkadziesiąt pojazdów trzech innych przewoźników. Stolica Bułgarii korzysta z różnych producentów. Poza MAN-em i Mercedesem jeżdżą tam też autobusy tureckiego BMC i chińskiego Yutonga.
Kolejnym zakupem będzie 30 niskopodłogowych trolejbusów, które zastąpią najbardziej wysłużone pojazdy, które obecnie są w użyciu. Dziś po Sofii jeździ 80 tego rodzaju pojazdów, kupionych w tej dekadzie od Solarisa i Skody, ale też 37 ikarusów jeszcze z lat 80–tych ubiegłego wieku i to właśnie one przejdą na emeryturę.
Ostatnim projektem ma być zakup 25 tramwajów. Sofia ma dość rozbudowaną sieć tramwajową, obsługiwaną przez 176 pojazdów, które jednak często albo są starymi pojazdami rodzimej produkcji lub kupionymi od Tatry, albo to używane duwagi pozyskane kilka lat temu z Bazylei, które mają niskopodłogowy komponent. W niewielkiej części (25) to nowe swingi od Pesy. Nowe pojazdy również mają mieć niską podłogę.