Największy polski producent autobusów nie planuje samodzielnie konstruować autobusów autonomicznych, bo, jak sam przyznaje, jest na to... za mały. Co nie znaczy, że nowych technologii nie rozwija. Solaris i CAF wzajemnie sobie pomagają.
- Jeśli chodzi o autonomię w autobusach, to chcemy być, kimś w rodzaju fast followersa - przyznał członek zarządu Solarisa Dariusz Michalak. - Jesteśmy zbyt mała firmą, by inwestować w to rozwiązanie dużo pieniędzy, nie wiedząc co z tego wyniknie, ale uważnie się przyglądamy - dodał.
Solarisowi trudno zarzucić niechęć do innowacji. Był pionierem w Europie jeśli chodzi o elektrobusy. W rozwój pojazdów, które jeżdżą samodzielnie, lub z niewielką asystą kierowcy, jednak nie wchodzi, choć to temat, o którym od pewnego czasu wiele się mówi.
Autonomiczne autobusy to jednak pojazdy szczególne. Choć w metrze ta technologia funkcjonuje już od lat, a w tramwajach jest już testowana w ruchu miejskim, to autobusy bez kierowcy są wciąż melodia przyszłości. Wożenie pasażerów wielkimi pojazdami w ruchu drogowym budzi duże emocje. Dlatego dziś autobusowa autonomiczność to głownie testy małych, 8-10-osobowych pojazdów w ścisłe kontrolowanych warunkach.
Rożne jest też podejście producentów. Volvo już chwali się pełnowymiarowym autobusem jeżdżącym na zamkniętym torze. Ale już Mercedes z założenia nie planuje rozwijać autonomiczności, poza zaawansowane systemy wspomagające i ostrzegające kierowcę. Człowiek ma tak czy siak czuwać nad pracą pojazdu.
W Solarisie również zapowiadają, choć bez zdradzania szczegółów, własny system wspomagania kierowcy (ADAS), który ma się znaleźć w prezentowanym w tym roku w październiku na targach Busworld w Brukseli przegubowym elektrobusie (na tych samych targach producent chce też zaprezentować dwuprzegubowy trolejbus). Z innych nowinek, które będzie miał ten pojazd można wymienić system zdalnej diagnozy pojazdu i nowy rodzaj baterii.
To właśnie źródła prądu mogą być głównym polem synergii między autobusowym Solarisem, a producentem przede wszystkim pociągów i tramwajów, firmą CAF, która w zeszłym roku kupiła polską firmę. - CAF jest mocny w superkondensatorach, co dość oczywiste. Z kolei my mamy rozmaite rozwiązania bateryjne - wskazywał w czwartek, podczas prezentacji wyników firmy Michalak.
Baskijski szef rady nadzorczej Solarisa Josu Imaz, który jednocześnie jest członkiem zarządu CAF podkreślał zresztą, że Solaris jest dla hiszpańskiego koncernu okazja do zmiany charakteru. - CAF był kojarzony z producentem pojazdów szynowych. Chcemy jednak stać się dostawca całkowitych rozwiązań mobilnościowych. Chodzi o realizowanie kontraktów, których nie tylko dostarczamy pojazdy, ale też m.in. infrastrukturę do nich i odpowiadamy za ich wieloletnie utrzymanie - tłumaczył.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.