Rozkręca się budowa wschodniego-północnego przedłużenia II linii metra na Targówek. Nie wszystkie rozwiązania funkcjonalne mogą się jednak przyszłym pasażerom spodobać. Przykładowo na stacji C16 Szwedzka wejście od strony, która ma szansę być najpopularniejsza, będzie jednym z najwęższych. Na przeszkodzie stoi gęsta zabudowa Strzeleckiej, pod którą znajdzie się stacja. Pasażerowie zyskają za to wyjście w budynku.
Astaldi zajęło już działki pod budowę przedłużenia metra.
Także jezdnie, co wiąże się z dużymi utrudnieniami w obliczu przerwania ruchu na ważnych ulicach Targówka – Trockiej, Pratulińskiej i Handlowej. Na Pradze jedynie częściowo zamknięta została ulica Szwedzka. Jak informuje wykonawca, na zamkniętych odcinkach ulic trwają przebudowy instalacji podziemnych kolidujących z budową metra. Bez tego budowniczowie nie będą mogli przejść do kolejnego kroku, czyli wykonywania korpusu stacji.
Choć mieszkańcy Pragi mogą cieszyć się z mniejszych utrudnień, to w przyszłości nie wszystkie rozwiązania mogą przypaść im do gustu. Szwedzka jest bowiem oddalona od ulicy Szwedzkiej, po której jeżdżą miejskie autobusy. – Stacja C16 musiała być przesunięta w stronę zajezdni MZA ze względu na zbyt gęstą zabudowę ul. Strzeleckiej, uniemożliwiającą budowę stacji bliżej skrzyżowania z ul. Szwedzką. Z tego samego powodu czyli braku odpowiedniej ilości miejsca wyjścia są umieszczone tylko po wschodniej stronie ul. Szwedzkiej – informuje Tomasz Kunert z biura marketingu miasta Urzędu Miasta w Warszawie.
Można spodziewać się, że wyjście w stronę Szwedzkiej będzie najpopularniejsze z uwagi na bliskość przystanków komunikacji miejskiej. Tymczasem, zgodnie z projektem, będzie należało do najwęższych, co wiąże się z ograniczeniami terenowymi. Pasażerowie będą mogli korzystać za to z szerszego wyjścia po drugiej stronie Strzeleckiej, bardziej oddalonego od Szwedzkiej.
Bezpośrednio do stacji przylegają tereny dawnej fabryki kosmetyków. Prywatny inwestor, firma Okam Capital, planuje zaadaptować obiekt na niewielkie centrum handlowe, a za nim zbudować osiedle mieszkaniowe. Wbrew pozorom to dobra wiadomość dla pasażerów, gdyż oznacza możliwość wytyczenia dodatkowych wejść. – Metro Warszawskie ma podpisaną umowę, która zakłada, że metro umożliwi budowę przejścia podziemnego deweloperowi wprost do jego budynku. Będzie to polegało na pozostawieniu przestrzeni w korpusie stacji, która umożliwi dobudowanie podziemnego przejścia do budynku – mówi Kunert. Zaprojektowanie i wykonanie tego przejścia będzie zadaniem inwestora. – Realizacja musi być prowadzona równolegle do budowy stacji i zakończyć się przed oddaniem stacji do użytku – zaznacza Tomasz Kunert.