Nie ustaje walka o nowelizację ustawy o strefach czystego transportu. W tej sprawie został stworzony list, pod którym podpisały się organizacje zajmujące się sprawami czystego powietrza, a także transportem. Postulują one zmiany konkretnych przepisów, takich jak możliwość tworzenia stref w każdej gminie, czy też usunięcie zapisu o możliwości korzystania przez mieszkańców zamieszkujących obszar strefy z samochodów niespełniających wymagań. List trafi teraz do premiera.
Przypomnijmy, że zmiana przepisów dotyczących stref czystego transportu
nie została uwzględniona w kolejnym projekcie nowelizacji ustawy o elektromobilności. Zapytaliśmy o to Ministerstwo Klimatu, które odpowiedziało, że z powodu licznych uwag zapisy dotyczące SCT mają pojawić się w kolejnej nowelizacji.
O zmiany przepisów w
liście otwartym apeluje 8 organizacji. W piśmie zwracają one uwagę na to, że zgodnie z obecnymi przepisami strefy de facto nie są skuteczne. Jedyna taka strefa, która powstała jak do tej pory w Polsce, w Krakowie na Kazimierzu, funkcjonowała zaledwie kilka miesięcy. Twórcy listy zwracają uwagę na to, że przyjęcie nowelizacji jest pilnym i ważnym zadaniem, które umożliwi realną walkę z zanieczyszczeniami w polskich gminach.
Apel zawiera także rekomendacje dotyczące konkretnych przepisów, jakie zdaniem twórców listu należy zmienić. Na pierwszy plan wysuwa się przede wszystkim kwestia możliwości tworzenia stref czystego transportu przez każdą polską gminę. Obecne zapisy umożliwiają tworzenie stref tylko przez gminy liczące powyżej 100 tysięcy mieszkańców. Ponadto zdaniem autorów listu trzeba dać możliwość większego zróżnicowania przy tworzeniu stref, aby odpowiedzieć na znaczne zróżnicowanie polskich miast. List zawiera także rekomendacje w sprawie możliwości tworzenia ponadgminnych porozumień, które przydałyby się szczególnie w obszarach aglomeracyjnych. Pojawia się też apel o wprowadzenie transparentnego procesu konsultacji z mieszkańcami.
Kolejnym ważnym postulatem jest zniesie możliwości tworzenia wyłączeń przez każdą gminę. Jak stwierdzają autorzy listu, jest to zdecydowanie najbardziej problematyczny zapis ustawy, który pozwala zgłosić najróżniejsze wyłączenia, a to prowadzi do nieskuteczności działania całej strefy. Pismo zawiera także propozycje, by mieszkający na terenie objętym strefą, także jej podlegali, ponieważ w myśl obecnych przepisów, zapisy o strefie nie dotyczą jej mieszkańców. Jest to następna ważna bolączka obecnych przepisów, ponieważ pojazdy mieszkańców stanowią największą część pojazdów poruszających się w strefie. Ponadto organizacje postulują zakazanie wjeżdżania do stref aut napędzanych gazem, z powodu ich emisyjności.
Autorzy listu chcą też, by katalog stałych wyłączeń, których nie obowiązują przepisy objął autobusy komunikacji miejskiej. Powodem są dalsze zapisy ustawy mówiące o określonej ilości autobusów zeroemisyjnych wykorzystywanych w komunikacji publicznej. Organizacje w swoim stanowisku wspominają też o minimalnej większości strefy, tak aby nie tworzyć stref na długości np. 3 małych uliczek na obrzeżach miast.
Istotnym postulatem jest ten dotyczący dopuszczenia do wjazdu do strefy aut spełniających określone kryteria emisyjne Euro. Autorzy listu przypominają, że tego typu zapisy z powodzeniem funkcjonują już od lat w Europie Zachodniej. Wprowadzenie takich przepisów mogłoby przeciwdziałać wykluczeniu komunikacyjnego osób najuboższych i przyzwyczaić mieszkańców do obecności strefy. Przepis mógłby zawierać konieczną progresję, a co kilka lat musiałaby rosnąć norma, jakiej mają przestrzegać pojazdy wjeżdżające do strefy, tak aby po kilku latach mogły być to już tylko samochody bezemisyjne.
Pod listem podpisały się: Fundacja Promocji Pojazdów Elektrycznych, Instytut na Rzecz Ekorozwoju, Polski Klub Ekologiczny - Okręg Mazowiecki, Green Car Club, Instytut Zielonej Gospodarki, Fundacja Pro Kolej, Warszawski Alarm Smogowy, ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.