Eksperyment z uruchomieniem międzygminnej linii do Strykowa się powiódł – przekonuje zgierski MUK. Tamtejszy samorząd podpisał z władzami Aleksandrowa Łódzkiego i Strykowa umowę, która zapewni dalsze funkcjonowanie jednego z najdłuższych autobusowych połączeń miejskich w aglomeracji łódzkiej.
Na ponad miesiąc przed końcem obowiązywania dotychczasowej umowy trzy podłódzkie gminy ponownie porozumiały się w sprawie wspólnego uruchamiania 35-kilometrowej linii Aleksandrów – Zgierz – Stryków. Połączenie zaczęło funkcjonować pod koniec zeszłego roku i zapewnia dojazd do licznych dużych zakładów pracy zlokalizowanych na obrzeżach Strykowa. W ciągu ostatnich kilku tat tamtejsza strefa przemysłowa stała się jednym z największych centrów zatrudnienia w skali aglomeracji.
Gwarancja dojazdu daje możliwość zatrudnienia – Jeszcze do niedawna myśleliśmy o 3A jako o połączeniu eksperymentalnym. Dotychczasowe porozumienie międzygminne w sprawie organizacji przewozów miało charakter terminowy. Po 13 miesiącach funkcjonowania wiadomo było już, że linia się sprawdziła – cieszy się Paweł Marczewski, p.o. kierownik Miejskich Usług Komunikacyjnych w Zgierzu. – Porozumienie podpisane 25 listopada 2014 r. jest ważne dla wszystkich osób zatrudnionych w Strykowie, bo zapewnia im ciągły dojazd do tamtejszych zakładów. Podejrzewam, że w wielu przypadkach decyzja o podjęciu lub kontynuowaniu pracy podyktowana będzie taką stabilizacją – ocenił.
Nowy numer, stare zasadyNowe porozumienie, które wejdzie w życie w styczniu, przyniesie zmianę oznaczenia trasy – z 3A na 2. – Pomoże to przyjezdnym łatwo odróżnić kursy międzygminnie od tych realizowanych wewnątrzmiejską linią 3. To pewne uporządkowanie numeracji w ramach zgierskiej sieci komunikacyjnej – tłumaczy kierownik MUK. Bez zmian pozostanie natomiast liczba kursów (7 w dni robocze i 4 w weekendy, wszystkie dostosowane są do zmianowego systemu pracy w fabrykach) i sposób finansowania przewozów.
– Dalszy rozwój linii wymagać będzie jednak przyjęcia zobiektywizowanych kryteriów ustalania udziału w kosztach poszczególnych stron porozumienia. Będzie to trudne, bo liczba wozokilometrów, gęstość zaludnienia czy dochody z biletów na danym odcinku są mierzalne, natomiast faktyczny pożytek z linii dla sygnatariusza porozumienia to kwestia ocenna i trudna do wyważenia – komentuje Paweł Marczewski.
Duża frekwencja, dłuższe autobusy
Wzrastająca rola, jaką pełnią na rynku pracy strykowskie zakłady, powoduje, że zainteresowanie linią jest na tyle duże, że do jej obsługi przewoźnik, zgierski Markab,
sprowadził przed dwoma miesiącami autobusy przegubowe. W dni robocze z połączenia korzysta średnio ok. 600 pasażerów, w soboty – 250, w niedziele – 150. – W skali miesiąca daje to 13 – 14 tys. pasażerów. Większość z nich to stali klienci, którzy w tej kalkulacji liczeni są po wielokroć. Roczne wpływy z biletów to około ćwierć miliona złotych – usłyszeliśmy w zgierskim MUK.
– Linie podmiejskie w porównaniu z miejskimi są co do zasady droższe w przeliczeniu na jednego przewiezionego pasażera. Długość linii międzygminnej jest bezprecedensowa – autobus przy każdym kursie pokonuje prawie 35 km, a znaczna część trasy przebiega po luźno zamieszkałym terenie wiejskim. Wbrew tym niesprzyjającym okolicznościom 3A jako całość odznacza się porównywalną opłacalnością jak funkcjonująca od przeszło 12 lat linia nr 6 (28 km). – komentuje te wyniki Paweł Marczewski.
Czy będzie korekta trasy w Aleksandrowie?Mniej-więcej trzech na czterech pasażerów podróżuje na odcinku Zgierz – Stryków. Pewnym pomysłem na wzmocnienie roli początkowego odcinka trasy byłaby zmiana przebiegu linii na terenie Aleksandrowa Łódzkiego tak, by autobus obsługiwał tamtejsze zakłady Procter&Gamble. Jak zauważa Paweł Marczewski, wymagałoby to jednak albo synchronizacji godzin pracy z zakładami zlokalizowanymi w Strykowie, albo uruchomienia oddzielnych, dodatkowych kursów łączących zakłady ze Zgierzem.