Po trudnym okresie pandemii dolnośląski Świeradów-Zdrój rozbudował sieć połączeń bezpłatnej komunikacji miejskiej. Do tej pory nie wznowiono natomiast międzygminnych kursów do Szklarskiej Poręby, które spinały dwa sąsiednie kurorty górskie. Lokalne władze tłumaczą, że nie uzyskały pomocy finansowej od swojego sąsiada.
Niespełna pięciotysięczny Świeradów-Zdrój położony w południowo-zachodniej części województwa dolnośląskiego wypełnia się turystami zarówno w sezonie zimowym, jak i letnim. To właśnie obsługa ruchu turystycznego była jednym z najważniejszych celów stawianych bezpłatnej komunikacji miejskiej, która funkcjonuje tam od 2016 r. Pierwsze miesiące okazały się frekwencyjnym sukcesem, który pozwolił lokalnym władzom na planowanie rozszerzenia sieci o połączenie międzygminne – do leżącej w sąsiednim powiecie karkonoskim, ale oddalonej o zaledwie ok. 15 km Szklarskiej Poręby.
Miasto nie będzie ponosić całego ciężaru finansowego
Wkrótce zostały uruchomione dwie pary kursów, a choć oferta wydaje się skromna, mocno poprawiła możliwość przejazdu między pobliskimi kurortami. Nie brakowało więc pasażerów, jednak połączenie wkrótce zostało zawieszone. Po okresie pandemii Świeradów zwiększył liczbę linii wewnętrznych, nie przywracając kursów do Szklarskiej Poręby. – Przy uruchamianiu połączeń padło zobowiązanie miasta Szklarska Poręba, że również ono uruchomi dodatkowe dwie pary, by wypełnić docelową siatkę. Nie zostało ono jednak wypełnione – tłumaczy Mariusz Pyrz, kierownik Zakładu Komunikacji Miejskiej w Świeradowie-Zdroju.
W okresie kursowania międzygminnej linii burmistrz Świeradowa miał też zwracać się z wnioskiem o dofinansowanie istniejących kursów ZKM do swojego odpowiednika ze Szklarskiej Poręby. – Cały czas spotykał się jednak z odmową – relacjonuje nasz rozmówca. Miejscy radni zadecydowali więc o wypowiedzeniu porozumienia międzygminnego, na podstawie którego realizowane były połączenia.
Jednoczesny rozwój siatki miejskiej
W rezultacie linia przestała funkcjonować w czerwcu 2020 r. Swoje połączenia realizowane na trasach ze Świeradowa przez Szklarską Porębę do Jeleniej Góry i Łodzi zamknęły potem również lokalne firmy busowe oraz PKS Sieradz. W efekcie pomiędzy miastami nie ma obecnie żadnego kursu komunikacji zbiorowej. Władze Świeradowa-Zdroju zapewniają, że dostrzegają problem i nadal chcą współpracować z samorządami wszystkich szczebli, by poprawić możliwości transportowe. – Zaangażowanie musi być jednak widoczne u obu partnerów – podkreśla przedstawiciel miejskiego przewoźnika.
Miasto wykorzystało tabor do obsługi tras wewnętrznych. Po okresie ograniczeń wprowadzanych w związku z pandemią koronawirusa powstała nowa linia nr 2, a funkcjonująca wcześniej 3b została wydłużona. W efekcie lepszy dostęp do komunikacji miejskiej otrzymali m.in. mieszkańcy Czerniawy-Zdroju, uzdrowiska wchodzącego obecnie w obszar administracyjny Świeradowa.
Do miasta jeszcze w tym roku mają powrócić pociągi, co będzie też
kolejnym impulsem do rozwoju sieci komunikacji miejskiej.