Sąd w Szczecinie uznał, że Świnoujście miało prawo zamknąć dla autobusów UBB swoje przystanki. Prezydent miasta cieszy się z wyroku, jednocześnie podkreślając, że cały czas liczy na współpracę i dobre stosunki z niemieckim przewoźnikiem.
Pod koniec sierpnia straż graniczna
zatrzymała w Świnoujściu autobusy niemieckiego przewoźnika kolejowo–autobusowego UBB, który chciał wozić pasażerów między niemieckimi miastami a Świnoujściem na podstawie zezwolenia wydanego w Rostocku, konsultowaną z Głównym Inspektorem Transportu Drogowego. Urzędnicy ze Świnoujścia uznali, że robi to bez porozumienia z nimi i zakazał przewoźnikowi korzystania z miejskich przystanków. Strony poszły do sądu.
UBB zażądało przeprosin i możliwości korzystania z przystanków. Powstał jednak problem co zrobić, zanim sąd nie rozstrzygnie sporu. W zeszłym tygodniu, jak poinformował prezydent Świnoujścia, sąd w Szczecinie oddalił wniosek UBB, by tymczasowo mogło korzystać ze wspomnianych przystanków. To w praktyce oznacza, że sprawa jest w toku, ale póki nie zostanie rozstrzygnięta, przystanki są dla UBB zamknięte.
Spór miasta i przewoźnika najłatwiej byłoby rozwiązać, gdyby obie strony się dogadały. Tym bardziej, że linia autobusowa jest potrzebna lokalnym mieszkańcom. Ale najwyraźniej oba podmioty na razie sprawdzają, ile mogą zrobić na własną rękę.
Prezydent Świnoujścia w rozmowie z nami tłumaczył, że nie wyobraża sobie, by był pomijany przy takich decyzjach. Z kolei kancelaria reprezentująca UBB,
w przesłanym nam liście przekonywała, że na podstawie posiadanych uprawnień ma prawo wozić pasażerów w formie przewozów transgranicznych między Ahlbeck i Świnoujściem. Nie ma prawa do kabotażu, czyli wożenia pasażerów między przystankami w obcym państwie, ale tego nie robi.
Prezydent Świnoujścia wciąż wierzy w porozumienie. „Szanowni Państwo. Mimo tego pozwu UBB, cały czas wierzę, że uda nam się dojść do porozumienia. W końcu jesteśmy sąsiadami; żyjemy, pracujemy na jednej wyspie. My jesteśmy cały czas otwarci na dialog i porozumienie z korzyścią dla obu stron” – napisał na Facebooku.