Szczecin chce zdobyć środki z KPO na zakup aż 50 autobusów wodorowych, zarówno 12- jak i 18-metrowych. Wszystkie pojazdy miałyby trafić do SPA Dąbie, obsługującego linie w prawobrzeżnej części miasta. Wartość projektu to ponad 230 mln złotych.
W ubiegłym roku pisaliśmy o planach Szczecina
dotyczących inwestycji w nowe autobusy zeroemisyjne. Miasto czeka na następne elektryczne Solarisy zamówione kilka miesięcy temu i prowadzi ponowiony przetarg na 4 elektrobusy o długości 12 metrów. Ponadto samorząd chciałby też zainwestować w następny rodzaj pojazdów, a więc autobusy wodorowe.
Do tej pory miejscy przewoźnicy
tylko testowali autobusy z takim napędem, nie starając się o dofinansowania do ich zakupu. To właśnie się zmieniło, bowiem jak poinformował Michał Przepiera, wiceprezydent Szczecina odpowiedzialny za inwestycję, miasto złożyło wniosek o dofinansowanie do zakupu aż 50 fabrycznie nowych “wodorowców”. Szczecin chciałby nabyć 35 autobusów przegubowych oraz 15 krótszych, 12-metrowych. Wszystkie pojazdy miałyby trafić do prawobrzeżnego przewoźnika - SPA Dąbie.
Wynika to w głównej mierze z przebiegu linii na szczecińskim prawobrzeżu, które zwyczajnie są dłuższe niż te w lewobrzeżnej części miasta, co wymaga dużych zasięgów autobusów i
to właśnie dlatego Szczecin chce postawić na autobusy wodorowe. Miasto zawnioskowało o dofinansowanie w ramach KPO, a wartość całego projektu to 231 mln złotych brutto. Dostawy autobusów miałyby nastąpić w latach 2028-2030. Do tego Szczecin w ramach osobnego zadania pracuje też nad budową infrastruktury do tankowania nowych autobusów.
W ramach wspomnianego naboru miasto mogło ubiegać się o dofinansowanie zakupu tylko i wyłącznie autobusów wodorowych, dlatego też Szczecin nie wnioskował np. o środki na następne elektrobusy.
Od dawna wiadomo, że koszty użytkowania autobusów wodorowych się większe niż pojazdów z innymi napędami, co wynika z ceny paliwa wodorowego, które ciągle jest drogie i kosztuje więcej niż olej napędowy czy energia elektryczna. Czy Szczecin nie obawia się więc kosztów użycia takich autobusów i to na masową skalę?
– Na dziś nie ma takich obaw, co wynika z kilku powodów. Po pierwsze czas teoretycznych dostaw nowych autobusów to okres dopiero za kilka lat. W tym czasie, w przestrzeni wodoru może wydarzyć się wiele, a technologia może pójść znacznie do przodu. Nasze położenie predestynuje nas do optymistycznego patrzenia w stronę wodoru. Jesteśmy ‘zielonym’ regionem, dynamicznie rozwijają się u nas ekologiczne branże np. offshore, mamy wreszcie sąsiedztwo Grupy Azoty czyli wielkiego producenta wodoru. Jednocześnie bliskość granicy z Niemcami i ich doświadczenia pokazują, że eksploatacja wodorowców w naszym regionie może być dużo tańsza. Potwierdziły to także testy, który przez kilka tygodni były prowadzone w SPA Dąbie – mówi Łukasz Kolasa, rzecznik prasowy prezydenta Szczecina.