fot. Arikogan, lic. CC BY-SA 3.0Rowerzyści w Sztokholmie
Królewski Instytut Technologiczny zaproponował, by dochody ze strefy płatnego wjazdu w centrum Sztokholmu nie trafiały do miejskiego budżetu, ale były wprost wydawane przez tamtejszych rowerzystów. Szwedzcy eksperci uważają, że to bardziej przejrzysty sygnał mówiący “zrezygnuj z auta, wsiądź na rower”.
Podkreślmy. Nie chodzi o przeznaczanie pieniędzy, które płacą kierowcy za wjazd do centrum miasta (CCZ - Congestion Charge Zone), na infrastrukturę rowerową. Mają trafiać wprost do rowerzystów. Nie w formie gotówki, ale np.. darmowych napraw rowerowych, czy specjalnych rowerowych opon na zimę, czy nakładek na koła umożliwiających jazdę po śniegu.
Strefa, o której mowa to dość powszechny sposób regulowania ruchu samochodowego w miastach Europy Zachodniej. Najbardziej znana CCZ znajduje się w Londynie. Ta w Sztokholmie obejmuje rozległe centrum miasta. Do tej pory pieniądze pozyskiwane w ten sposób wydawano, na… inwestycję drogową - w większości położoną w tunelu trasę tranzytową przecinającą miasto. Eksperci z Królewskiego Instytutu Technologicznego, w którym miasto zamówiło raport dotyczący barier jakie napotykają chcący przesiąść się z samochodu na rower, proponują by to zmienić.
Sztokholm od dłuższego czasu próbuje wzmocnić pozycję transportu publicznego, rowerów i zmienić miasto na bardziej przyjazne pieszym. W planach jest ograniczenie ruchu samochodowego w całym regionie. Mieszkańcow miasta dojeżdżających z przedmieść do centrum trudno jednak zachęcić do porzucenia auta. Proponowana zmiana daje jasny sygnał. Jeśli przyjedziesz samochodem - za wjazd do centrum zapłacisz, jeśli przyjedziesz rowerem - wjeżdżając do strefy zyskasz. Serwis CityLab nazwał taki model “Odwróconą strefą płatnego wjazdu” (Reverse Congestion Charge).
Szwedzcy eksperci twierdzą, że taki model “kija i marchewki” będzie skuteczny, bo nie powtórzy błędów eksperymentu przeprowadzonego na początku roku we Francji. Tam, prawie 10 tys. pracowników administracji zaproponowano wypłacanie 25 eurocentów za każdy kilometr przejechany na rowerze w drodze do pracy. To miało ich skłonić do rezygnacji z dojazdów samochodem. Efekt był jednak mizerny. Jak potem stwierdzono głównie dlatego, że urzędnikom zaproponowano bonus, ale nie zabrano ułatwień związanych z samochodem (np.. bezpłatny parking), więc nie zmienili swoich przyzwyczajeń.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.