Szwajcaria. Szafuza niedługo zrezygnuje po 60 latach z trolejbusów

Plany szwajcarskiego miasta Szafuza powoli stają się rzeczywistością – i to trzy lata wcześniej niż pierwotnie zakładano. Miasto, które słynie z imponujących wodospadów na Renie, chce pożegnać trolejbusy – i to dokładnie w 60 rocznicę ich pracy. Dzisiaj sieć trolejbusowa składa się z jednej linii, którą obsługuje siedem przegubowych trolejbusów SwissTrolley 3 firmy Hess z 2011 roku.

Historia trolejbusów w tym szwajcarskim mieście, w którym w latach 1901-1966 funkcjonowała także komunikacja tramwajowa, była w przeszłości kilkukrotnie zachwiana. W 2008 roku władze miasta ostatecznie stanęły po stronie trolejbusów, odrzucono możliwość zastąpienia ich autobusami napędzanymi dieslem lub gazem. Decyzja ta ostatecznie doprowadziła do zakupu siedmiu trolejbusów, które po ewentualnym rozszerzeniu sieci miały zostać uzupełnione o dodatkowe pojazdy. Do budowy dodatkowych linii nigdy jednak nie doszło, a tym samym także do nabycia kolejnych trolejbusów.

W zamian miasto zakupiło 15 elektrycznych Irizarów przypominających w swym wyglądzie tramwaje. Pojazdy mają po 12 metrów długości. Wraz z nimi kupiono także siedem przyczep umożliwiających rozbudowę pojazdów do wersji przegubowej. Przed budynkiem dworca postawiono natomiast monstrualne stanowiska do ładowania. Dzięki dotacjom miasto sfinansowało zakup wyposażenia trolejbusów w akumulatory trakcyjne LTO o pojemności 30 kWh energii elektrycznej. Nowe pojazdy w głównej mierze powielają trasę linii nr 1. Projekt kosztował ok. 1,58 mln franków szwajcarskich, czyli ok. 7 mln zł.

Pozostałych w użyciu siedem trolejbusów również zostanie zastąpionych autobusami elektrycznymi od hiszpańskiego Irizara. Dla tego producenta Szafuza organizowała w ostatnich latach niezwykle otwarte postępowania przetargowe. Owocna współpraca z producentem z Półwyspu Iberyjskiego zwiastowała nadchodzący koniec trolejbusów. Miasto zapowiedziało wówczas, że wycofa je z eksploatacji w 2029 roku. . Według oficjalnego komunikatu miały zostać uwzględnione aspekty ekonomiczne, techniczne i zrównoważonego rozwoju. Wysoki koszty infrastruktury trolejbusowej doprowadziły do podjęcia tak radykalnej decyzji.

Dzisiaj już wiadomo, że likwidacja trolejbusów nastąpi znacznie szybciej. Wszystko za sprawą remontu drogi pomiędzy Szafuzą a Neuhasen am Rheinfall, która ma zostać zamknięta w 2026 roku. Za sprawą tej inwestycji konieczne byłoby przesunięcie linii tramwajowej. Mały magazyn energii zamontowany w części przegubowej pojazdów nie pozwala jednak na osiągnięcie zbyt dużego zasięgu. Zdecydowano się więc przyspieszyć nieunikniony los trolejbusów. Odbędzie się to w najwcześniejszym możliwym terminie, gdyż do 2026 roku konieczne jest monitorowanie trwałości dotacji m.in. na doposażenie trolejbusów w baterie.

Szafuza obrała dokładnie odwrotną drogę niż większość szwajcarskich miast, w których jeżdżą trolejbusy. Miasta mimo wszystko inwestują w rozwój w ten środek transportu i kupują m.in. trolejbusy wyposażone dodatkowo w baterie. Obecnie w Szwajcarii działa 12 systemów trolejbusowych, a trzynasty ma zostać uruchomiony już wkrótce po wznowieniu – po jedenastu latach – połączeń w La Chaux-de-Fonds. Po likwidacji linii w Szafuzie liczba ta znowu spadnie do dwunastu.