Szwedzkie koleje są pierwszym przewoźnikiem na świecie, który pozwoli pasażerom korzystać z biletu w implancie umieszczonym w dłoni. Dla kontrolera nic się nie zmieni, dalej będzie sprawdzał ważność biletów smartfonem.
Na razie szwedzki przewoźnik kolejowy SJ testuje to rozwiązanie wśród osób, które mają wszczepiony wspomniany chip, a także są członkami programu lojalnościowego SJ Prio. Jeśli nie chcecie sobie zawracać głowy biletem, kartą, biletem w telefonie, etc. wystarczy wam członkostwo, chip, smartfon z aplikacją dzięki której powiążecie numer członkowski z chipem, a także rzecz jasna bilet wykupiony w ramach SJ Prio. Kupuje się go przez internet, jak zwykły bilet kolejowy.
Chip korzysta z technologii NFC (near field communication), czyli tej samej, która pozwala się komunikować np. kartom Oyster w londyńskim metrze. Brzmi to skomplikowanie, ale dla podróżnego sprowadza się do przyłożenia ręki do smartfona kontrolera.
Bilet biznesowy
Pomysł narodził się kilka miesięcy temu w Epicenter, sztokholmskim centrum dla startupów i innowacyjnych firm, z którym współpracują SJ. Pracownicy ośrodka mogą korzystać z implantów jako kart wstępu do swoich firm, a niektórzy kontrahenci otrzymują tą samą drogą dzienną przepustkę.
– Niektórzy z nich zaczęli się dopytywać, czy jest możliwe, by z tej samej technologii skorzystać w podróży. Szybko zorientowaliśmy się, że jest to kompatybilne z naszymi technologiami mobilnymi – tłumaczyła w maju, gdy ruszały testy, przedstawicielka przewoźnika Lina Edstrom.
Pomysł jest rewolucyjny, nawet w Szwecji gdzie transakcje bezgotówkowe to standard. Tylko 2 proc. (!) wszystkich transakcji w tym kraju odbywa się z udziałem gotówki. Reszta to płatności kartą i wszelkimi rodzajami transferów bezgotówkowych. Według danych „Business Insider” spośród ok. 2 tys. Szwedów, którzy posiadają implanty w dłoni (korzystają z nich otwierając i zamykając drzwi do domu, samochód itp.), mniej więcej 200 osób skorzystało z takiego biletu kolejowego.
LinkedIn zamiast biletu
Nie odbyło się to bez problemów. Jak pisze „The Telegraph” niektórym kontrolerom wyświetlał się… profil pasażera na LinkedInie, zamiast jego biletu. Ale biuro prasowe SJ przekonuje, że system się sprawdza. Rzecznik kolei cytowany przez brytyjski dziennik zwraca uwagę, że niektórzy pasażerowie mogą mieć obawy co ochrony ich danych, ale to akurat ten element, który SJ bierze bardzo poważnie pod uwagę. – Używamy spersonalizowanego numeru, który osobie trzeciej nic nie powie, nawet jeśli jakimś cudem go pozna – tłumaczy.
Szwedzki przewoźnik zauważa, że mikrochipy wcale nie muszą być przyszłością płatności w transporcie, bo technologia posuwa się do przodu w takim tempie, że za rok zupełnie inna technologia może się okazać wygodniejsza i tańsza. Rzecznik SJ zwrócił uwagę, że już dziś fińskie linie lotnicze Finnair korzystają ze skanu twarzy podczas check–inu i być może to będzie najbliższa rewolucja w transporcie, jeśli chodzi o wpuszczanie pasażerów na pokład samolotów i pociągów.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.