Burmistrz Lutomierska zarzuca władzom sąsiedniego Konstantynowa bierność w sprawie modernizacji dalszego odcinka podmiejskiej linii tramwajowej oraz nieliczenie się z potrzebami sąsiadów. Konstantynowski samorząd tłumaczy się brakiem środków na inwestycje i oczekuje, by spółka CPK wypełniła swoje deklaracje sprzed niemal dwóch lat. Pytanie, czy tramwaj powróci kiedykolwiek do Lutomierska, pozostaje otwarte.
Przypomnijmy: pełnomocnik rządu do spraw budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego Marcin Horała
sugerował w lutym, że tramwajowa linia lutomierska będzie docelowo skrócona, a spółka CPK – która
obiecywała w 2020 r. dofinansowanie reaktywacji linii tramwajowej – „pracuje z Urzędem Marszałkowskim nad tym, by wypracować rozwiązanie z zakresu komunikacji publicznej, które pozwoliłoby na dojazdy z dalszych miejscowości aglomeracji, niż Konstantynów”. Być może należy wiązać tę wypowiedź z kwietniową deklaracją wiceministra funduszy i polityki regionalnej Waldemara Budy o przyznaniu dotacji na zakup elektrobusów do obsługi tras w aglomeracji łódzkiej. Odpowiedzi na pytania zadane w tej sprawie łódzkiemu Urzędowi Marszałkowskiemu do dziś nie dostaliśmy.
Lutomiersk: Chcemy ZIT zamiast osobnych inwestycji
Władze gminy Lutomiersk podkreślają, że ich dążenie do reaktywacji linii tramwajowej jest niezmienne. Na przeszkodzie stoi jednak – jak czytamy w piśmie – „brak chęci i zaangażowania miasta Konstantynów Łódzki w zakresie modernizacji odcinka linii tramwajowej od Pl. Wolności w Konstantynowie Łódzkim do Ignacewa”. Dotychczasowe działania władz Łodzi i Konstantynowa lutomierski Urząd Gminy ocenia jako „indywidualne” i „niezintegrowane”. W efekcie najbardziej zniszczony odcinek pozostanie na razie bez remontu, oddzielając teren gminy Lutomiersk od dalszego odcinka, którego reaktywacja wydaje się pewna.
Burmistrz Lutomierska Tadeusz Borkowski uważa, że najodpowiedniejszą formułą modernizacji linii byłby mechanizm Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, zastosowany w przypadku podmiejskiej linii pabianickiej (
jej przebudowa jest już zaawansowana). – Zaistniały podział ze względu na lokalizację infrastruktury tramwajowej na trzy odrębne projekty bez newralgicznego odcinka (…) nie powinien mieć miejsca przy tak dużym liniowym projekcie – argumentuje. Jak przypomina, projekt „Modernizacja torowiska tramwajowego w gminie Lutomiersk” był swego czasu na liście na liście podstawowej przedsięwzięć ZIT w regionie łódzkim (z naboru w trybie pozakonkursowym). Niestety, gmina nie złożyła wniosku o dofinansowanie, ponieważ takiego dokumentu dla odcinka Pl. Wolności – Ignacew nie przygotowały władze sąsiedniego Konstantynowa. W efekcie projekt skreślono z listy, a Lutomiersk stracił szansę na 11,781 mln zł dofinansowania.
Burmistrz Lutomierska sceptycznie odnosi się zarówno do deklaracji sąsiedniego samorządu, jak i do obietnic spółki CPK. Szansy na uratowanie tramwaju upatruje w zacieśnieniu współpracy (dwóch już tylko) gmin i wspólnym ubieganiu się o fundusze unijne na modernizację całego odcinka na zachód od pl. Wolności w Konstantynowie. – (…) przedmiotowa inwestycja powinna być realizowana wspólnie przez samorządy Miasta Konstantynów Łódzki i Gminy Lutomiersk, przy współudziale Marszałka Województwa Łódzkiego, w ramach kolejnej perspektywy finansowej UE na lata 2021-2027 – konkluduje włodarz.
Konstantynów: Czekamy na konkrety ze strony CPK
Władze Konstantynowa zapewniają, że również im zależy na powrocie tramwajów. Zastrzegają jednak, że – zanim będzie można zająć się dalszym ciągiem – trzeba przebudować odcinek Placem Wolności a ul. Przygraniczną oraz przylegający do niego odcinek łódzki, zapewniający połączenie z siecią tramwajową stolicy aglomeracji. Modernizacja tego fragmentu linii wydaje się niezagrożona.
Umowę w tej sprawie podpisano przed miesiącem.
Co z torami w stronę Żabiczek, Ignacewa i Lutomierska? – Przeprowadzenie tych działań będzie uzależnione od środków finansowych przeznaczonych na inwestycje na terenie Konstantynowa Łódzkiego – czytamy w piśmie z konstantynowskiego magistratu. Pewne jest, że tak małe miasto nie będzie w stanie sfinansować z własnego budżetu modernizacji odcinka na swoim terenie, nie wspominając już o torowisku w gminach ościennych. Jedyna szansa to środki zewnętrzne – unijne, wojewódzkie lub z innych źródeł. – Oczekujemy również działań Centralnego Portu Komunikacyjnego odnośnie [do] złożonej w czerwcu 2020 r. deklaracji partycypacji w modernizacji linii 43 bis [powinno być: linii 43 – przyp. RC] do Lutomierska przez Marszałka Województwa Łódzkiego – deklarują władze Konstantynowa.
Na razie wiadomo, że po otwarciu linii tramwajowej między Łodzią a Konstantynowem do Lutomierska będzie nadal kursować komunikacja zastępcza. – Dołożymy wszelkich starań w zakresie korelacji rozkładów jazdy linii tramwajowej z zastępczą linią autobusową – zapewniają władze Konstantynowa.