Zbliża się remont drogi krajowej nr 91 pomiędzy węzłem Emilia a Sierpowem. Zarządca infrastruktury zapewnia, że wziął pod uwagę możliwość odbudowy połączenia tramwajowego z Łodzią. Czy w obliczu braku planów wznowienia przewozów na linii 46 to słuszna decyzja?
Niedawno zakończyła się
rozbiórka torów na terenie pętli tramwajowej Cegielniana w Ozorkowie. Miasto tłumaczy, że zrezygnowało z dzierżawy działki, na której zlokalizowany był kraniec, bo straciło nadzieję na odtworzenie nieczynnego od 2018 r. połączenia dzięki wykorzystaniu środków unijnych. Przez pięć lat od awaryjnego wstrzymania ruchu gminy Zgierz, Ozorków i miasta Zgierz i Ozorków
nie porozumiały się bowiem co do strategii pozyskania funduszy unijnych na niezbędne inwestycje. GDDKiA: Nie my decydujemy o przyszłości tramwaju
Niebawem przeprowadzony ma zostać natomiast remont drogi krajowej pomiędzy Emilią a Sierpowem, w pasie której wciąż znajduje się nieczynne torowisko. Ozorkowski magistrat zapewnia, że nie zamierza rozbierać kolejnych fragmentów, licząc na możliwość reaktywacji ruchu w dalszej przyszłości. Takich zamiarów nie przedstawiły też pozostałe samorządy. Tor nie będzie likwidowany również w związku z zapowiedzianymi pracami GDDKiA. – Linia znajduje się co prawda w naszym pasie drogowym, ale na mocy umowy teren został użyczony gminom i to wyłącznie od nich zależy, jakie będą dalsze losy tramwaju – mówi Maciej Zalewski, główny specjalista w łódzkim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Aktualnie Dyrekcja opracowuje dokumentację zapowiedzianej rozbudowy drogi krajowej nr 91. – Będziemy rezerwowali miejsce pod ewentualną odbudowę tramwaju – zapewnił nasz rozmówca. Pas ziemi nie będzie więc wykorzystany w innym celu, np. na potrzeby pieszych czy rowerzystów.
Trudny czas dla pasażerów
Należy się spodziewać, że zapowiedziane prace przyniosą kolejne utrudnienia dla podróżujących pomiędzy Ozorkowem a Zgierzem i Łodzią. Funkcjonująca w zastępstwie tramwajowego 46 autobusowa linia międzygminna 10 Miejskich Usług Komunikacyjnych w Zgierzu będzie bowiem funkcjonować w warunkach ograniczeń w ruchu. Spotęguje to problemy z punktualnością kursów, które już teraz bywają wyraźne – zwłaszcza w godzinach szczytu.
Przypomnijmy, że nie będzie to pierwszy przypadek, gdy nieczynna od 2018 r. linia tramwajowa wpłynie na kształt inwestycji drogowej. W 2018 r. podczas remontu ul. Wyszyńskiego w Ozorkowie ułożony został krótki, ok. 30-metrowy fragment nowego torowiska. Oczywiście nigdy nie przejechał po nim ani jeden tramwaj.