Firma PK Transportnyje Sistiemy wysłała do Kaliningradu swój pierwszy, w pełni niskopodłogowy tramwaj dla sieci o rozstawie szyn 1000 mm. Pojazd Korsarz będzie tutaj testowany do końca stycznia 2021 r. i może stać się ratunkiem dla tutejszej sieci tramwajowej. Nowe władze miasta mówią o planach wznowienia ruchu na jednej z zawieszonych przed laty linii.
W pełni niskopodłogowy dwuczłonowy tramwaj Korsarz opuścił Newskie Zakłady Transportu Elektrycznego im. F. A. Pirockiego w Sankt Petersburgu, należące do PK TS, i na statku jest przewożony do Kaliningradu. Tutaj rozpocznie próbną eksploatację, która potrwa do końca stycznia. – Kaliningrad to wyjątkowe miasto, które przyciąga miliony turystów z całego świata. Znajduje się tutaj jedna z najstarszych sieci tramwajowych w Rosji, co można uznać również za jedną z atrakcji miasta. Nowoczesny tramwaj Korsarz stanie się prawdziwą ozdobą ulicznego pejzażu. Jestem przekonany, że mieszkańcy i goście miasta będą zachwyceni jego stylowym wyglądem oraz poziomem komfortu – mówi Feliks Winokur, szef PK TS.
Pojazd został wyprodukowany z myślą o Kaliningradzie, Piatigorsku czy Eupatorii (na Krymie pod kontrolą Rosji). Nietypowy jak na Rosję rozstaw szyn utrudniał tym miastom pozyskiwanie taboru.
Dwuczłonowy pojazd może pomieścić 177 pasażerów, w tym 29 na miejscach siedzących. Jest wyposażony w klimatyzację, dynamiczną informację pasażerską, wi-fi i porty USB do ładowania urządzeń mobilnych. Ponadto posiada moduł autonomicznej jazdy, pozwalający na przejechanie 1000 m.
fot. PK TSProducent szczególnie dumny jest z unikalnej konstrukcji wózków z zachowaniem możliwie najszerszego przejścia w rejonie kół. Zastosowano dwustopniowe zawieszenie z elementami gumowo-metalowymi i sprężynami śrubowymi, które mają gwarantować mniejsze zużycie szyny.
W Kaliningradzie uruchomiono tramwaje konne w 1881 r., a elektrycznie w 1895 r. Obecnie w mieście funkcjonuje zaledwie jedna linia tramwajowa o długości blisko 11 km. Trzonem taboru są wysokopodłogowe Tatry KT4D, KT4SU i T4D. Miasto posiada też jednego trójczłonowego Swinga 121NaK, dostarczonego przez Pesę w 2012 r. Codziennie na miasto wyjeżdża 12 tramwajów.
Niewykluczone jednak, że Korsarze przyczynią się nie tylko do utrzymania, ale i rozwoju sieci tramwajowej w Kaliningradzie. – Jeśli wam się spodoba tramwaj, to ze środków regionalnych pomożemy miastu z finansami i zakupimy nowe tramwaje. Na szczęście, Jelena Djatłowa, głowa administracji Kaliningrada, już przygotowuje plan wznowienia ruchu na starych trasach – napisał przed miesiącem Anton Alichanow, gubernator.
Djatłowa, która w listopadzie wygrała konkurs na burmistrza Kaliningradu, zapewniała, że „na pewno nie będzie burmistrzem, który zabije tramwaj”. – Została u nas jedna trasa, piątka. Moje głębokie marzenie to otworzyć jeszcze jedną trasę od Dworca Południowego do Parku Centralnego. Zachowała się pętla, można to zrobić. Liczymy teraz ile to kosztuje – mówi Jelena Diatłowa. Koszt wznowienia ruchu na Prospekcie Mira szacowany jest na 23 mln rubli (ok. 1,1 mln zł). Burmistrz wspomniała też o torach na ulicy Tielmana, choć nie ma jeszcze żadnej decyzji w tej sprawie, a utrudnieniem jest brak zachowanej pętli.