Na Tarchominie trwa budowa kolejnego, 1,5-kilometrowego odcinka linii tramwajowej – od pętli Tarchomin Kościelny do Strumykowej. – Prace prowadzone są sprawnie. Nie ma żadnych opóźnień, a nawet sądzę, że jesteśmy przed harmonogramem. Mamy nadzieję, że warszawiacy otrzymają trasę w prezencie szybciej – mówi Wojciech Bartelski, członek zarządu Tramwajów Warszawskich.
W czerwcu Tramwaje Warszawskie
podpisały z konsorcjum ZUE i Strabag umowę na realizację 1,5-kilometrowego przedłużenia linii tramwajowej na Tarchominie wzdłuż Światowida do ulicy Strumykowej. Spółka jest zadowolona z postępu robót. – Zbliżamy się do półmetka prac. Prowadzone są sprawnie. Nie ma żadnych opóźnień, a nawet sądzę, że jesteśmy przed harmonogramem – mówi Wojciech Bartelski, członek zarządu Tramwajów Warszawskich.
Prace prowadzone są od strony pętli Tarchomin Kościelny w kierunku północnym. – Trwają zaawansowane prace torowe, korytowanie, zabezpieczenie torowiska, drenaż. Praktycznie jesteśmy w przededniu układania samej konstrukcji torowiska – mówi Bartelski. – W pierwszym etapie buduje się ciągi drenarskie i odwodnienie torowiska, równolegle przygotowuje się fundamenty pod słupy trakcyjne. Kolejnym etapem jest przygotowanie wielowarstowej podbudowy pomocniczej z kruszywa. To podstawa budowy torowiska: na tym układa się zbrojenie, natomiast na specjalnych bramkach montuje się szyny, ustawiając je w docelowym położeniu sytuacyjnym i wysokościowym. Następnie układa się płytę betonową, która łączy dwie szyny ze sobą i ustala stałe położenie torów – opisuje etapy budowy Robert Grzywacz z Tramwajów Warszawskich. Na całości kładziona jest warstwa geowłókniny separacyjnej i wysypywany jest humus, na którym będzie rosła trawa,
Jak dodają przedstawiciele TW, wykonano już dwa bardzo ważne elementy infrastruktury, dzięki którym utrudnienia dla mieszkańców są mniejsze. – Jednym z nich jest rozjazd na pętli Tarchomin Kościelny, dzięki któremu tramwaje mogą już normalnie tutaj dojeżdżać, zlikwidowano też rondo na skrzyżowaniu z Ordonówny i torowisko jest już tam w pełni przygotowane, więc ruch samochodów może odbywać się normalnie – mówi Wojciech Bartelski. Jak dodają przedstawiciele spółki, rozjazdów nie można było wykonać wcześniej, podczas budowy pętli tramwajowej. – To drogi element, który w dodatku zużywa się – mówi Robert Grzywacz.
Wykonawca ma osiem miesięcy na zrealizowanie prac, co oznacza, że powinny one zakończyć się 7 lutego 2017 r. – Jesteśmy optymistami. Z całą pewnością termin lutowy, który jest w kontrakcie, nie jest zagrożony. Mamy nadzieję, że warszawiacy otrzymają trasę w prezencie szybciej – mówi Bartelski.
Na trasie znajdą się dwa zespoły przystankowe – na skrzyżowaniach z Ordonówny i Stefanika. Odcinek ten będzie pozbawiony pętli, linię będą obsługiwać tramwaje dwukierunkowe. To nie kończy jednak całej inwestycji. Tramwaje docelowo mają dojeżdżać do pętli Winnica przy Modlińskiej.
Niewykluczone, że ten odcinek powstanie w dwóch etapach – do Leśnej Polanki i do Modlińskiej. Prace wykonawcze mogłyby się rozpocząć w II połowie 2017 r.