Tramwaje Warszawskie nie zwlekały, i chwilę po zakończonej aukcji elektronicznej rozstrzygnęły przetarg na budowę trasy tramwajowej od Puławskiej w kierunku Wilanowa. Zlecenie trafi do Budimeksu, który zaproponował najniższą cenę.
Nowe torowisko będzie odchodzić od Puławskiej i prowadzić w ciągu Goworka, Spacerowej, Belwederskiej, Sobieskiego i al. Rzeczypospolitej do Branickiego. Przewidziano odnogę w ciągu ul. św. Bonifacego do pętli Stegny. To ponad 8 km torowiska. Założono fazowanie i trzy opcje. Etap podstawowy zakłada dociągnięcie ok. 4,5 km torów do rejonu ul. Truskawieckiej, za skrzyżowaniem ze Św. Bonifacego. Tutaj przewidziano rozjazdy dla taboru dwukierunkowego. W ramach oddzielnego projektu zostanie wybudowane torowisko w ul. Gagarina do skrzyżowania z Czerniakowską.
O zamówienie ubiegało się siedem firm – z ofertami od 945,5 mln zł do 1,821 mld zł. To sporo powyżej budżetu, określonego na 498,3 mln zł, w tym 325,4 mln zł na zadanie podstawowe. W wyniku
aukcji elektronicznej, zakończonej 11 stycznia, Budimex zszedł z ceną do 732 mln 234 tys. zł. Kwota ta okazała się akceptowalna dla Tramwajów Warszawskich, gdyż odcinek podstawowy – wyceniony przez wykonawcę na ponad 492 mln zł – mieści się w środkach, jakimi TW dysponowały na całość zadania. Wczoraj (12 stycznia) przetarg został rozstrzygnięty i oferta Budimeksu została formalnie wybrana.
Pośpiech spółki nie dziwi: inwestycja jest realizowana ze środków unijnych, więc Tramwajom Warszawskim zależy, by jak najwięcej prac zostało wykonanych do końca 2023 r. Teraz wybór musi się uprawomocnić. Do 24 stycznia inny uczestnicy postępowania mogą się jeszcze odwoływać od rozstrzygnięcia – z takiej opcji chętnie korzystali przy innych przetargach.
Zamówienie podstawowe ma zostać zrealizowane w ciągu 22 miesięcy od zawarcia umowy. Projekty wraz z uzgodnieniami dla zakresu podstawowego mają być gotowe w ciągu trzech miesięcy, a dla opcji – w ciągu pięciu miesięcy. Przekazanie placu budowy założono w ciągu pięciu miesięcy. Zgłoszenie do odbioru podstacji trakcyjnych ma nastąpić w ciągu 16 miesięcy.
Wiele wskazuje na to, że tramwaj nie skończy się na Truskawieckiej. – Koszty rosną przy każdym przetargu. Analizujemy sytuację, rozmawiamy ze spółką. Ponieważ projekt jest priorytetowy, będziemy stawali na głowie, by te pieniądze znaleźć – mówił wczoraj (12 stycznia) Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, pytany przez Jarosława Osowskiego z Gazety Wyborczej, o brakujące 200 mln zł na realizację pozostałych odcinków.
Na decyzję o uruchomieniu którejś z trzech opcji tramwaje mają 10 miesięcy. Na realizację każdej z nich wykonawca będzie miał 20 miesięcy od daty wskazanej w oświadczeniu zamawiającego o skorzystaniu z prawa opcji.