Gminy, które podejmują dziś trud organizacji własnej sieci komunikacji zbiorowej, mają nieznane w dużych miastach problemy ze znalezieniem przewoźników chętnych do obsługi tras. Wynika to nie tylko z innego charakteru pracy na obszarach wiejskich, ale także z trudności ze znalezieniem taboru, który można by wykorzystywać na drogach w złym stanie technicznym. Warunek ten dawniej spełniały bardzo dobrze Autosany H9.
– Prace nad stworzeniem naszej komunikacji gminnej rozpoczęły się w 2010 r. Wtedy postawiliśmy diagnozę dotyczącą oczekiwań mieszkańców. Jednym z największych była poprawa jakości transportu publicznego – mówił podczas tegorocznego Kongresu Transportu Publicznego i Inteligentnego Miasta Krzysztof Zienkiewicz z Referatu Bezpieczeństwa, Transportu Publicznego i Sportu w Urzędzie Gminy Dywity. Wskazywał on jednak na cały szereg problemów, z jakimi muszą borykać się mali organizatorzy przewozów, a jakie są praktycznie nieznane w dużych miastach.
Przewoźnicy nie chcą obsługiwać tras ze złą infrastrukturą
Jedną z wymienianych przez niego przyczyn upadku komunikacji na obszarach wiejskich jest stan dróg powiatowych i gminnych. – Np. w powiecie olsztyńskim jest on katastrofalny – wskazywał. Wyliczał on, że asfaltowa nawierzchnia ok. 30 proc. dróg wymaga pilnego remontu, a znaczna część sieci to drogi szutrowe. – Po nich również musi odbywać się transport – zaznaczył.
– Czy wobec tego my znajdziemy przewoźnika, który będzie chciał wjechać na takie drogi, które w okresie wiosennych roztopów są nieprzejezdne? – pytał retorycznie przedstawiciel podolsztyńskiej gminy. – Kiedy słucham dyskusji o nowoczesnych autobusach i elektromobilności, muszę stwierdzić, że my borykamy się z takimi problemami, że jesteśmy szczęśliwi, jeśli do naszego przetargu na przewozy w ogóle ktokolwiek wystartuje, oferując jakikolwiek tabor – powiedział.
Nie ma na rynku autobusów pojazdu adekwatnego do potrzeb wsi
Według Krzysztofa Zienkiewicza potrzeby obszarów wiejskich są niedostrzegane także przez producentów autobusów, którzy nie mają w swojej gamie modeli odpowiednich do tego typu dróg. – Mówimy o pojazdach niskopodłogowych, a ja marzę, by na rynku pojawił się pojazd, do którego można wsadzić wózek dziecięcy, by matka z dzieckiem mogła gdzieś zwyczajnie pojechać – stwierdził. – Nie mówię tu nawet o potrzebach osób na wózkach inwalidzkich, bo tymi wózkami nie sposób dojechać po szutrowych drogach do przystanku – dodał.
– Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby wyremontowanie dróg. To są jednak naprawdę kosmiczne pieniądze – stwierdził. Wskazywał, że na terenie powiatu olsztyńskiego udaje się remontować rocznie ok. 10 km dróg, co stanowi niewiele ponad 1 proc. sieci. – Z sentymentem wspominamy więc słynne autosany H9, które po prostu nadawały się na nasze drogi – zakończył.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.