Wielofunkcyjne urządzenie do prezentowania rozkładu jazdy może – zdaniem producenta i dystrybutora – trwale odmienić rynek systemów informacji pasażerskiej. Jego wyróżnikiem jest wyświetlacz w technologii papieru elektronicznego, pozwalający uzyskać znaczne oszczędności prądu. W Poznaniu na przystanku linii 9 i 18 przy Placu Wiosny Ludów rozpoczęły się dziś trzymiesięczne testy nowego rozwiązania.
Papier elektroniczny jest wciąż rzadko spotykany jako nośnik informacji pasażerskiej. Jaka była przyczyna sięgnięcia po takie rozwiązanie? Mikołaj Kwiatkowski, Trapeze Polska: Jest to pierwsze w Polsce tak zaawansowane urządzenie wielofunkcyjne, opracowane przez Trapeze we współpracy z PaperCast. W zależności od wybranego przez pasażera trybu może ono prezentować informację zarówno statyczną, jak i dynamiczną, również w formie zapowiedzi głosowej. Do tego dochodzą dodatkowe funkcje, takie jak np. wyświetlanie prognozy pogody.
Rafał Ratajczak, Wielkopolskie Centrum Wspierania Inwestycji: Co ważne, urządzenie ma być stosunkowo tanie w użytkowaniu. Gdy następuje zmiana rozkładu jazdy, nie trzeba jeździć po całym mieście i rozklejać nowych rozkładów papierowych – wszelkie zmiany można wprowadzić zdalnie. Oznacza to oszczędność – między innymi – czasu pracowników, a także paliwa.
Chcemy sprawdzić, jak nowa technologia poradzi sobie w użytkowaniu i jak ocenią ją pasażerowie. Od tego zależy, czy będzie ona mogła zostać wprowadzona w mieście w szerszej skali. Dlatego wprowadzamy pilotaż najpierw tylko na jednym przystanku. Pozyskane z urządzenia dane pozwolą na podjęcie decyzji o zmianach w sposobie dostarczania informacji pasażerskiej.
Czy to oznacza, że koszt ewentualnego zakupu takich urządzeń szybko się zwróci? Artur Wajchert, Trapeze Polska: W dłuższej perspektywie – na pewno. To, jak długo potrwa okres zwrotu inwestycji, zależy jednak od konkretnego przypadku.
Do wymienionych wcześniej atutów należy dodać jeszcze brak konieczności doprowadzania przyłącza energetycznego – urządzenie może być zasilane z paneli solarnych lub z baterii. Warto też podkreślić, że nasz produkt można wykorzystać na wiele sposobów – np. rozkład jazdy w postaci tradycyjnej tabliczki może być wyświetlany zawsze, nawet w sytuacji braku zasilania. W ten sposób informacja statyczna, wymagana przez przepisy, będzie dostępna przez cały czas.
O jakim dokładnie koszcie mówimy?
M. K.: Koszt zakupu takiego urządzenia to – w zależności od modelu – od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych, lecz zwykle poniżej połowy kosztu elektronicznej tablicy dynamicznej informacji pasażerskiej. Wiele zależy od konfiguracji – obecności lub braku przycisków kolorowego lub czarno-białego wyświetlacza, a także rozmiaru.
Ostatnie miesiące są trudnym okresem dla komunikacji miejskiej i finansów polskich miast. Czy to dobry czas na wprowadzanie takich nowości na rynek?
M. K.: Jednym z czynników utrudniających finansowanie komunikacji są dziś podwyżki cen prądu. Urządzenia w technologii e-papieru wychodzą w tej sytuacji naprzeciw samorządom, pozwalając na ograniczenie zużycia energii elektrycznej. Pobierają one prąd jedynie w momencie zmiany wyświetlanej treści. W porównaniu z przytaczaną już elektroniczną tablicą przystankową, wyświetlającą odjazdy w czasie rzeczywistym, oszczędności są więc duże.
R. R.: Chcemy wspierać miasto w poszukiwaniu rozwiązań, które docelowo mogłyby przynieść korzyści. Ostateczna decyzja Zarządu Transportu Miejskiego i MPK musi mieć uzasadnienie ekonomiczne, ale także uwzględniać opinie mieszkańców i wpływ na ich życie.
Czy inne polskie miasta również interesują się tym rozwiązaniem?
A. W.: Zainteresowanie jest duże, i to od ok. trzech lat. Rozmawiamy głównie z władzami największych metropolii – Warszawy, Trójmiasta czy konurbacji górnośląsko-zagłębiowskiej. Mamy też jednak kontakt z mniejszymi ośrodkami, takimi jak choćby Zielona Góra. Trzeba jednak pamiętać o tym, że mówimy wciąż o technologii nowej na rynku. Wiele dostępnych produktów ma charakter wręcz prototypowy. Urządzenie testowane w Poznaniu jest już jednak w użyciu – i to w setkach sztuk – w wielu miastach w Europie i na świecie. Zainstalowano je, na przykład, na wszystkich przystankach sieci FlixBus w Niemczech. Wszędzie spisują się bez zarzutu. Stąd, między innymi, nasza decyzja, by właśnie to rozwiązanie zaproponować Poznaniowi.
R. R.: Mimo okresu pandemii proces inwestycyjny, podobnie jak wdrażanie innowacji, musi iść swoim torem. Celem jest poprawa życia mieszkańców. Dotyczy to zarówno dostarczania wyczerpującej i aktualnej informacji o czasie przyjazdu tramwajów, jak i każdego innego obszaru życia miasta. Jesteśmy więc pełni optymizmu.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.