Wspólny bilet z prawdziwego zdarzenia wejdzie do sprzedaży w Trójmieście zapewne z początkiem przyszłego roku – zapowiada przewodniczący MZKZG. Będzie to ważny krok w stronę uproszczenia systemu taryfowego na terenie Trójmiasta, którego mieszkańcy domagali się od dawna. Pierwszy zapowiadany termin wprowadzenia nowego biletu nie został dotrzymany ze względu na pandemię COVID-19 i związane z nią utrudnienia.
Bilet na komunikację miejską i pociągi SKM oraz Polregio na obszarze całej metropolii
miał być dostępny od 1 lipca. Zapowiadana cena 150 zł czyniłaby go bardzo atrakcyjną ofertą, która zapewne przekonałaby wielu mieszkańców Trójmiasta i jego okolic do pozostawienia samochodów pod domem i przynajmniej wypróbowania transportu zbiorowego.
Na przeszkodzie stanęła jednak pandemia COVID-19. – W związku z ogłoszonym stanem pandemii i wynikłym z tego opóźnieniem prac związanych z modyfikacją oferty okresowych biletów metropolitalnych konieczne było przesunięcie terminu wprowadzenia nowej oferty biletowej MZKZG z 1 lipca 2020 r. na późniejszy termin – tłumaczy przewodniczący zarządu Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej Kamil Bujak. Prawdopodobny nowy termin to 1 stycznia przyszłego roku. – Ostateczna data wprowadzenia opisanej zmiany zależeć będzie od rozwoju sytuacji epidemiologicznej i możliwości finansowych gmin tworzących Związek – zastrzega nasz rozmówca.
Bujak zwraca też uwagę, że „Wspólny Bilet” na komunikację miejską i kolej w Trójmieście wprowadzono do oferty w roku 2008. W istocie jednak - o czym pisaliśmy na lamach TP niedawno - ze względu na niepraktyczność (składał się on z dwóch osobnych biletów promocyjnych, wystawianych przez MZKZG i SKM) oraz wysoką cenę (230 zł) był on rzadko kupowany. Od dawna pojawiały się postulaty zmiany tego stanu, połączone z propozycjami ogólnego uproszczenia dość skomplikowanego systemu taryfowego na obszarze metropolii.
Główną kością niezgody były zasady rozliczeń finansowych. Wszystko wskazuje na to, że ostateczną decyzję przyspieszyło
odrębne porozumienie, zawarte ze spółkami kolejowymi przez władze Gdańska. Punktem zwrotnym było posiedzenie zgromadzenia gmin MZKZG 12 lutego bieżącego roku. – Przedstawiono [wtedy] propozycję modyfikacji oferty okresowych biletów metropolitalnych. Założono w niej obniżenie obecnej ceny kolejowo-komunalnego biletu łączonego na cały obszar MZKZG z 230 zł do 150 zł (odpowiednio w przypadku biletów ulgowych) oraz jednoczesną likwidację kolejowo-komunalnego biletu łączonego Gdańsk-Sopot i Gdynia-Sopot za 150 zł oraz biletu sieciowego jednego organizatora za 210 zł (ZTM w Gdańsku + kolej lub ZKM w Gdyni + kolej lub MZK Wejherowo + kolej) – przypomina przewodniczący Związku.
Trójmiejska praktyka wystawiania wspólnych biletów mocno różni się od przyjmowanej za normę w innych metropoliach. - Jeżeli bilet za 150 zł wejdzie w życie, będzie on nadal w formule biletów łączonych. Wszystkie miesięczne kolejowo-komunalne bilety metropolitalne sprzedawane są w formule biletów łączonych. Część kolejowa emitowana jest przez SKM, natomiast część na komunikację miejską - przez MZKZG. Jeśli pasażer kupuje miesięczny bilet metropolitalny w kasie, część kolejowa wydawana jest w formie papierowej, natomiast część komunalna - zapisywana na kartę miejską - wyjaśnia Bujak. Podczas podróży pasażer musi mieć przy sobie obie części. Nieco inaczej jest w przypadku zakupu biletu przez internet. - Obie części zapisywane są w środowisku chmurowym i podczas kontroli wystarczy okazać wyłącznie kartę elektroniczną, będącą identyfikatorem. - dodaje.
Ustępstwem na rzecz kolei było pozostawienie bez zmian ceny biletu ważnego w przewozach kolejowych (i jednocześnie „części kolejowej” nowego biletu wspólnego) – 134 zł. Aby pogodzić to z zaoferowaniem ceny atrakcyjnej dla pasażerów, organizatorzy komunikacji miejskiej musieli zgodzić się na radykalne zmniejszenie swojego udziału. Zamiast 96 zł od początku przyszłego roku będzie on wynosił 16 zł. Doświadczenia innych miast polskich i zagranicznych wskazują, że związany z tym
początkowy spadek przychodów może zostać wyrównany przez inne korzyści, w tym – wzrost liczby użytkowników komunikacji publicznej.