Jak donosi czeski serwis zdopravy, Kraj Środkowoczeski nie rezygnuje z walki o elektryfikację dwóch podmiejskich linii autobusowych, które swoją trasę rozpoczynają w Pradze. Jak na razie na drodze stają uwagi i zastrzeżenia gmin leżących na drodze planowanych inwestycji.
Według
doniesień portalu zdopravy władze Kraju Środkowoczeskiego nadal chcą elektryfikować dwie podmiejskie linie autobusowe. Mowa o liniach oznaczonych numerami 375 i 377. Pierwsza z nich łączy Pragę z miejscowościami Brandýs nad Labem i Stará Boleslav, natomiast druga kursuje między Pragą, a Kostelcem nad Labem.
Obie linie miałyby przejść elektryfikację, która miałaby obejmować znaczną część trasy. Jak podaje portal, w przypadku linii 375 byłoby to około 70% całego odcinka. Jednak na drodze planów kraju stają lokalne samorządy, które wnoszą swoje uwagi co do przebiegu trasy. Linia 375 miałaby być obsługiwana trolejbusami dwuprzegubowymi.
”Celem elektryfikacji jest poprawa stanu środowiska, w którym autobusy z silnikiem Diesla zostaną zastąpione trolejbusami akumulatorowymi. Nie obciążają środowiska żadnymi emisjami, są ciche, poprawiając w ten sposób środowisko zarówno dla mieszkańców, jak i pasażerów. Mają również znacznie dłuższą żywotność niż zwykłe autobusy "- powiedział Adam Scheinherr, zastępca burmistrza Pragi ds. Transportu, cytowany przez portal.
Zdecydowanie większy sprzeciw lokalne samorządy wyrażają wobec drugiego projektu, a więc elektryfikacji linii numer 377, kila z nich złożyło oficjalny protest do władz regionalnych. Głównym zarzutem jest zniszczenie krajobrazu i wyglądu lokalnych miasteczek, które mogą zostać, zdaniem samorządowców, oszpecone poprzez montaż sieci trolejbusowej.
Pierwsze pojazdy miałyby zacząć kursować na tych liniach w 2025 roku. Planowane koszty to około 566 milionów koron czeskich w przypadku linii 375 i 385 milionów w przypadku drugiej inwestycji. Wg. portalu większość kosztów ma pochodzić z dofinansowania ze środków Unii Europejskiej.
W samej Pradze także trwa proces
elektryfikacji linii autobusowych i wprowadzania w zamian trolejbusów. Główną przesłanką jest ekologia i chęć zmniejszania nadmiernej emisji spalin. Trwają przetargi na wykonawcę elektryfikacji obecnej
linii autobusowej 140, czy też dostawcę nowych trolejbusów, o czym
pisaliśmy jakiś czas temu.