Trudniej o Kartę Warszawiaka po decyzji GIODO

Utrudnienie będzie polegało na tym, że od teraz aby otrzymać Kartę Warszawiaka, trzeba będzie pokazać w Punkcie Obsługi Pasażera deklarację PIT (a konkretnie – kopię pierwszej strony z pieczątką urzędu, również jeśli wysyłaliśmy PIT przez internet), lub zaświadczenie z Urzędu Skarbowego. Do tej pory można było zostawić deklarację ze zgodą na przetwarzanie danych osobowych, a urzędnicy sami weryfikowali jej prawdziwość we współpracy z Ministerstwem Finansów. Do 10 października wydano ok. 390 tys. Kart Warszawiaka i Kart Młodego Warszawiaka.

Co więcej kłopot mają ci, którzy wniosek o wydanie karty złożyli, ale jeszcze jej nie otrzymali. „Ze względu na to, że decyzja ma status natychmiastowej wykonalności, ZTM nie może już odebrać z Ministerstwa Finansów informacji zwrotnej o osobach, które złożyły wniosek o wydanie Karty Warszawiaka, i wyraziły zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w tym zakresie” – czytamy w informacji na stronie ZTM. „Mieszkańcy będą zmuszeni zatem do potwierdzenia zamieszkania i opłacania podatków na terenie m.st. Warszawy okazując jeden ze wskazanych dokumentów potwierdzający opłacanie podatków w Warszawie”.

Kłopot jest niemały, bo urząd i POP będzie musiało odwiedzić po raz kolejny ok. 4 tys. warszawiaków. ZTM nie ukrywa, że nie jest zadowolony z takiego rozwiązania.

„Przypominamy, iż – w momencie gdy rozpoczęła się akcja wydawania hologramów do Karty Warszawiaka – dla usprawnienia obsługi mieszkańców, oprócz możliwości wizyty w POP czy WOM z PIT, ZTM zapewnił także możliwość składania wniosków przez Internet. Umożliwiło to załatwienie formalności związanych z wyrobieniem Karty Warszawiaka podczas jednej wizyty. Cała procedura odbywała się między ZTM a ministerstwem, a mieszkaniec zapraszany był już tylko po odbiór hologramu” – czytamy w oświadczeniu ZTM. „Naszym celem było usprawnienie obsługi, a nie piętrzenie trudności i dodatkowej biurokracji”.