Warszawa wdraża wymogi rozporządzenia związane z napełnieniem pojazdów komunikacji publicznej. – Dziś wyjechała maksymalna możliwa liczba tramwajów i autobusów. Musimy działać w sposób elastyczny, by zapewnić obsadę w kluczowych miejscach, pomimo absencji pracowników – mówi Rafał Trzaskowski. Jednocześnie zapowiedział wysłanie pisma do rządu o interpretację przepisów oraz wskazanie sposobu ich realizacji.
Zgodnie z
najnowszymi wymogami w pojazdach może przebywać liczba osób odpowiadająca połowie miejsc siedzących. – Najważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców, ale taż racjonalne podejście do podejmowania decyzji. Dzisiaj
wyjechało maksimum pojazdów – 1440 autobusów i 382 tramwaje. Chcemy zapewnić bezpieczeństwo, ale w sposób elastyczny – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
Jak wskazuje – sygnały ze strony rządu są sprzeczne. Główny Inspektor Sanitarny wysłał pismo, w którym domaga się przywrócenia tygodniowego, statycznego rozkładu jazdy. – Natomiast rozporządzenie nakłada na nas obowiązki, które wymagają elastyczności – czyli coś, co wdrażaliśmy w ostatnich dniach. Wszystkie miasta mają teraz problem z absencją i znalezieniem pełnej obsady pracowników. Musimy mieć możliwość elastycznej realizacji, by zapewnić transport. Chodzi o to, by najważniejsze linie miały obsadę – wskazuje Trzaskowski.
Jak dodaje prezydent, pojawiają się pytania do rządu o interpretację wymogów. – Rząd wydał rozporządzenie bez wyjaśnienia, jak sobie wyobraża jego realizację. W jaki sposób zapewnić odstępy, o których mówi rząd, w metrze czy w składach tramwajowych złożonych z dwóch wagonów? Kto i w jaki sposób ma to egzekwować? Prześlemy pismo z prośbą o interpretację przepisów. Prosimy o spójny przekaz – mówi Trzaskowski.
W pojazdach pojawią się ogłoszenia z informacjami o wymogach rozporządzenia. – Podejmujemy działania przede wszystkim informacyjne i poprzez elastyczne zarządzanie rozkładem jazdy. Zastanawiamy się nad tym, czy w autobusach nie zakryć co drugiego siedzenia. Mamy mnóstwo pytań do rządu – dodaje prezydent.
Miasto apeluje, by z komunikacji miejskiej korzystały osoby, które muszą. Nie jest planowane zniesienie opłat za parkowanie. – Jeżeli chodzi o miejsca parkingowe – 80% jest z nich obecnie zajęta. Chcemy sprawić, by można było znaleźć wolne miejsca. Gdybyśmy znieśli opłaty za parkowanie, byłby z tym problem – wskazuje Rafał Trzaskowski.