Nie ma co liczyć na przykrycie stropem kolejnego odcinka torów warszawskiej linii średnicowej do 2023 roku.
Tereny nad linią średnicową to bardzo smakowity kąsek dla wszelkiej maści inwestorów. Zwłaszcza między ulicą Żelazną i Towarową, gdzie linia przebiega w głębokim wykopie doprowadzającym tory do Dworca Centralnego. Od lat dyskutuje się o zasklepieniu wykopu i nadbudowie w tym miejscu budynków. Wiadomo, że nie stanie się to przed 2023 rokiem.
– Brak prawa warstwowego na razie skutecznie uniemożliwia takie inwestycje, chociaż, jako właściciel gruntów, będziemy prowadzili pewne działania, które w przyszłości ułatwią budowę – powiedział Krzysztof Mamiński, prezes PKP SA. Jednocześnie, jak pisaliśmy,
nie ma za bardzo woli współpracy ze strony z PKP SA z miastem przy zagospodarowywaniu terenów.
Jakie? PKP Polskie Linie Kolejowe wybrały właśnie
wykonawcę projektu przebudowy linii średnicowej. Inwestycja będzie jedną z największych w kraju w tej perspektywie prac przy infrastrukturze kolejowej. Gdy dojdzie do wyboru wykonawcy budowy, mając na uwadze ewentualne późniejsze zasklepienie wykopu, PKP PLK może zlecić dodatkowe prace wzmacniające grunt w opisywanym miejscu. Zwolennikiem tego jest prezes Mamiński.
– Chcemy, by prace uwzględniały już podbudowę gruntu pod ewentualne palowanie. Jeśli w przyszłości zapadnie decyzja dotycząca przykrycia tunelu, będziemy na to gotowi. Chodzi także o to, żeby przy okazji budowy w przyszłości, nie zamykać świeżo zmodernizowanej linii – mówi.