Nieco ponad dziesięć lat temu do wielkopolskiego Turku dotarł ostatni pociąg. O dawnej obecności kolei wąskotorowej w mieście przypomnają dziś tylko zdewastowane zabudowania stacyjne i tonące wśród śmieci odcięte tory. Na drzwiach dawnego dworca wisi tabliczka z rysunkiem psa i podpisem „Ja tutaj pilnuję – zrób mi przyjemność i wejdź”.
Przed kilkoma tygodniami opisywaliśmy
wciąż pogarszającą się sytuację transportową Turku. Miasto jest dziś niemal całkowicie pozbawione komunikacji autobusowej, połączenia ze światem zapewniają więc głównie kursujące z rzadka busy. Te nie wjeżdżają na nowy, ale opustoszały dworzec PKS, który powstał, bo jego poprzednik ustąpił miejsca centrum handlowemu „Karuzela”.
Od kilku lat nie ma już ciągłości toruPrzy omawianiu wpływu budowy wspomnianego kompleksu sklepów na kondycję transportu w Turku nie sposób pominąć wątku kolei wąskotorowej, która do 1994 r. łączyła miasto z Kaliszem, a jeszcze niedawno – ze Zbierskiem i z Opatówkiem, a więc z siecią normalnotorową. Wraz z powstaniem „Karuzeli” zmienił się bowiem nieco układ drogowy, a w nową siatkę ulic nie wkomponowano już torowiska. Szlak dawnej Kaliskiej KD prowadzący na zapuszczoną turecką stację końcową został więc ostatecznie przerwany.
Nie jest to co prawda jedyny ubytek na linii ze Zbierska do Turku, ale usunięcie torowiska ze ścisłego centrum miejscowości można traktować jak symboliczny akt rozbratu z wąskotorówką. Faktyczny kres eksploatacji trasy nastąpił jednak dużo wcześniej. PKP wyłączyło kolejkę ze swoich struktur w 2001 r., a ostatni pasażerski rozkład jazdy zakładał kursowanie wyłącznie dwóch par pociągów nadzwyczajnych w jednym z dni sierpnia.
Zamiast torów leżą śmieciNastepnie przewozy na całej ocalałej części sieci Kaliskiej KD przejęło Stowarzyszenie Kolejowych Przewozów Lokalnych, na bazie którego później utworzone zostały profesjonalne spółki grupy SKPL. – Ostatni przejazd do Turku miał miejsce w 2006 r., czyli 11 lat temu – mówi Albert Mikołajczyk z SKPL Cargo. – Powodem zaprzestania eksploatacji północno-wschodniego odcinka linii [Kaliskiej KD] był brak zainteresowania transportem kolejowym nie tylko ze strony potencjalnych klientów, ale i miejscowego samorządu – tłumaczy.
SKPL przestał więc nie tylko prowadzić tam przewozy, ale i pełnić rolę zarządcy infrastruktury kolejowej pomiędzy Zbierskiem a Turkiem. – Kilka lat temu majątek został zwrócony do właściciela, czyli do Starostwa Powiatowego w Kaliszu – informuje przedstawiciel dawnego operatora. Obecnie cały teren dawnej stacji Turek sprawia wrażenie opuszczonego, zamieszkały jest jedynie budynek stacyjny. Nie zagospodarowano pasa torowiska prowadzącego z centrum do dawnego dworca. Pełni więc on rolę ścieżki skracającej drogę względem okrężnego spaceru po ulicach. Na niekompletnym torowisku miejscami piętrzą się śmieci, w tym liczne butelki po pitym w oddalonym od zgiełku miasta postkolejowym zaciszu alkoholu.
Za dwa lata pociągi KKD znów dotrą do OpatówkaTrudno podejrzewać, by jakiekolwiek okoliczności pozwoliły na wykorzystywanie dawnego szlaku w regularnym ruchu pasażerskim. Tym niemniej SKPL, który pozostaje operatorem Kaliskiej Kolei Dojazdowej na odcinku Opatówek – Zbiersk, próbuje wciąż prowadzić przewozy turystyczne. – W tym roku planujemy udrożnić szlak na odcinku Zbiersk – Złotniki, aby w perspektywnie maksymalnie dwóch lat wznowić kursowanie pociągów aż do Opatówka – zapowiada Albert Mikołajczyk.