Ucieczka w technologię smart. Jak samorządy chcą obniżać koszty w miastach i transporcie?

Kiedy dostawy prądu dla szkół i przedszkoli rosną w miastach trzykrotnie (zatrzyma to dopiero ustawa rządowa, ale nie wszyscy mogą liczyć na ratunek), a energia do pociągów i tramwajów, w najlepszym razie dwukrotnie, samorządowcom nie pozostaje nic innego, jak zaciskać pasa i… szukać ratunku w technologii.

– To oczywiste, że szukamy oszczędności tam, gdzie najmniej zaboli to mieszkańców. Nie będzie u nas działać jeden z basenów, pewnie nie pojawią się u nas ozdoby świąteczne. Z inwestycjami w energooszczędną infrastrukturę czekaliśmy na pieniądze z KPO, ale teraz nie mamy wyjścia, będziemy je realizować sami. Nie możemy czekać, mając na uwadze szalony wzrost energii. Wymienimy m.in. całe oświetlenie w salach gimnastycznych na terenie Legionowa. Plusem tej inwestycji będzie będzie też to, że będziemy bardziej eko – powiedział prezydent Legionowa, Roman Smogorzewski.

Prezydent Ciechanowa dodał, że na razie nie zamierza gasić w swoim mieście oświetlenia ulicznego. – Zakupiliśmy reduktory mocy, w trakcie jest wymiana ostatnich lamp sodowych na ledowe. Trzeba pamiętać, że jest to określony wydatek, ale będzie on się bardzo szybko zwracał przy tych kosztach energii – powiedział Krzysztof Kosiński.

Wielkie zmiany zapowiada też Warszawa, która w ciągu następnych kilku lat zapowiada zmniejszenie konsumpcji energii na poziomie 30% i znaczny wzrost źródeł energii z OZE.

– Będziemy się koncentrować na tym, aby bilans energetyczny był kompensowany naszymi inwestycjami w spółkach miejskich w kierunku energooszczędności, także na poprawie sprawności zarządzania dostarczaniem energii cieplej – powiedział Włodzimierz Karpiński, sekretarz m.st. Warszawy odpowiedzialny za obszar infrastruktury. Obecni podczas debaty prezesi SKM i Metra Warszawskiego podkreślali, jak wielkie znaczenie mają inwestycje w nowy tabor, który posiada możliwość rekuperacji energii, czyli zwrotu jej do sieci przy hamowaniu. Taką możliwość mają wagony metra Siemensa (a wkrótce także Skody) oraz nowe Impulsy II, których używa SKM. Te ostatnie mają ją na poziomie 34%.

Orange: dobry czas dla rozwiązań smart

– Obecny czas jest dobry dla rozwiązań smart. Dlaczego? Ponieważ miasta wydają na energię mnóstwo pieniędzy, tymczasem wprowadzenie nowych urządzeń i systemów zarządzania może zredukować te koszty nawet o 40%! Nie możemy doprowadzać do wyłączania świateł w mieście, bo ucierpi na tym bezpieczeństwo, ale nowe technologie, które implementujemy, pozwalają na przykład na włączanie latarni tam, gdzie jest to potrzebne, czyli na przykład tam, gdzie są piesi. To moment, gdy trzeba postawić na nowe technologie – powiedziała Małgorzata Ciechomska, dyrektor marketingu i sprzedaży Smart City w Orange Polska.

– W system mobilności miejskiej samorządy muszą inwestować, ponieważ musimy stawiać na oszczędność – podkreślała. Potwierdził to sekretarz Warszawy.

– Samorządy będą zmuszone do takich inwestycji, chociaż nie wiemy jeszcze, na ile będzie nas stać, bo rośnie płaca minimalna, ponieważ mamy inflację. Ale od tego nie ma ucieczki – ocenił Włodzimierz Karpiński.

Bilet elektroniczny – szansa na oszczędności

Szansą na sporą oszczędność dla miast może być też wprowadzenie biletu elektronicznego w komunikacji miejskiej.

– Bilet elektroniczny, kupiony za pomocą aplikacji, jest najtańszym dla wszystkich rozwiązaniem. Dla operatora jest tańszy niż sprzedawany w kasie czy kiosku, jest tańszy niż z automatu biletowego. Całkowicie odpada drogie zagadnienie jego dystrybucji. Za pomocą aplikacji możemy też parkować, co również jest tańsze niż stawianie parkomatów i ich obsługa – mówił podczas debaty Jarosław Mazek, prezes Skycash.

Do tego użytkownik ma do dyspozycji jedną platformę w telefonie, za pomocą której kupi bilety w większości miast i na wszystkich przewoźników kolejowych (operator właśnie finalizuje rozmowy z ostatnim z nich). Nie bez znaczenia jest też aspekt ekologiczny wirtualnego dokumentu podróży. Jednak w tej branży także pojawiają się problemy.

– Zauważamy, że samorządy mają coraz mniej pieniędzy i szukają oszczędności. Istnieje presja na obniżenie naszych prowizji za parkowanie w strefach, jednak my także działamy na trudnym rynku. Stawka za godzinę pracy informatyka to około 120 złotych za godzinę, a najlepsi potrafią zarabiać obecnie nawet 200 złotych – mówił Mazek. Skycash jednak nie poddaje się i realizuje nawet projekty badawcze.

– Na przykład w Łodzi prowadzimy obecnie projekt, po zakończeniu którego mieszkańcy dostaną informację o tym, gdzie w czasie rzeczywistym najłatwiej jest zaparkować – powiedział.