Czy w najbliższych latach charakter kolei leśnej w Wygodzie się zmieni? Dziś to ostatnia w Karpatach wąskotorówka, której głównym zadaniem jest zwózka drewna z gór. Wkrótce może stać się jednak przede wszystkim atrakcją turystyczną, bo już teraz zainteresowanie wycieczkami w dzikie obszary Karpat jest duże.
Rumuńska wąskotorówka Mocăniţa, którą
opisywaliśmy na naszych łamach przed dwoma tygodniami, reklamuje się jako ostatnia kolej leśna w Karpatach wciąż wożąca drewno. Określenie to jest jednak zdecydowanie przesadne, bo około 200 km na północ od głównej stacji kolejki w Vișeu de Sus rozpoczyna się trasa innej, o wiele mniej znanej, ale także nadal pracującej karpackiej wąskotorówki. Obsługuje ona tartak w Wygodzie w obwodzie iwanofrankowskim na Ukrainie.
Codzienny ruch towarowyO ile w Rumunii ruch koncentruje się obecnie na obsłudze olbrzymiej liczby turystów, o tyle na Ukrainie podstawę działalności kolei leśnej nadal stanowi wywóz drewna, a ruch pasażerski jest
relatywnie mały. W tym roku kampania drzewna jest na tyle duża, że pociągi towarowe wyprawiane są w trasę w każdy dzień roboczy. Podstawowym ciągiem komunikacyjnym jest szlak o długości ok. 25 km w górę biegu rzeki Mizuńki do stacji położonej w środku lasu.
Dociera tam zazwyczaj jeden próżny skład dziennie. Następnie jest on dzielony i wagony wyjeżdżają na dwie krótkie, kilkukilometrowe odnogi. Łączna długość czynnej sieci oscyluje więc obecnie wokół 30 km. Po przyprowadzeniu wagonów do załadunku lokomotywa zabiera z leśnej stacji do tartaku wagony załadowane i zwiezione do punktu pośredniego wieczorem poprzedniego dnia i w godzinach przedpołudniowych.
Na szlaku także drezyny i pociągi dla dużych wycieczekPodczas manewrów można więc ujrzeć jednocześnie trzy lub nawet cztery lokomotywy formujące długi skład. Do tego pomiędzy wsią Nowy Mizuń a stacją rozrządczą czynne są jeszcze dwa tory boczne, na których załadowywane są wagony zapełniane drewnem pozyskiwanym bliżej Wygody. Niezależnie od ruchu pociągów uruchamiane są też dość licznie drezyny, które transportują pracowników z miejsc wyrębu i manewrów.
Turysta może obserwować ruch towarów z tzw. letniaków, odkrytych wagonów będących podstawowym typem taboru eksploatowanego w pociągach wycieczkowych. Te zamawiane są przede wszystkim przez duże, zorganizowane grupy. Jeśli kurs wyjedzie z Wygody w godzinach przedpołudniowych (kiedy najczęściej wyprawiane są składy dla turystów), atrakcją będzie z pewnością wyprzedzanie przez długi skład próżnych platform jadących w góry. Wycieczka nie dotrze jednak do leśnej stacji, bo przewozy pasażerskie realizowane są tylko na 13-kilometrowym odcinku do mijanki za wsią Nowy Mizuń.
Czy szlak stanie się atrakcją turystyczną?Wąskotorówka na swoim dalszym odcinku jest absolutnie pozbawiona bardzo charakterystycznych dla rumuńskiej kolei Mocăniţa znamion atrakcji turystycznej. Na całe zaplecze składa się mały, skromny budynek stacyjny przy rozwidleniu, który służy także za niewielki warsztat – często zdarza się, że niezbędne jest przeprowadzenie drobnych napraw górskiego torowiska. Tor biegnie przez tereny całkowicie niezamieszane i niezagospodarowane. Eksploatowane drezyny nie mają w sobie nic z komfortu rumuńskich fordów transitów – to mieszczące jedną, dwie osoby i trochę narzędzi autorskie konstrukcje w szarych lub ciemnozielonych barwach. Jedyny wagon „pasażerski” włączany do towarowych składów stanowi natomiast narzucona na platformę buda o wysokości niepozwalającej stanąć dorosłemu człowiekowi, która służy za prowizoryczne schronienie zjeżdżającym drwalom.
Tymczasem ostatnio poczyniono jednak pewne inwestycje w organizację ruchu turystycznego – w ciągu ostatnich dwóch lat wyremontowany został peron na przystanku początkowym w Wygodzie. Póki co jednak wąskotorówka funkcjonuje przede wszystkim w sposób niemal niezmienny od czasów jej powstania. To niewątpliwie ostatnie miejsce, w którym wciąż można zetknąć się z urokiem licznych niegdyś kolejek karpackch znanym w Polsce z czasów pierwotnego charakteru Bieszczadzkiej Kolei Leśnej.
Choć przyjezdny ma ograniczone możliwości poznawania pracy towarowej sieci, nawet ta część trasy, którą można oglądać z okien pociągu turystycznego, zachwyca malowniczym górskim pejzażem i jest dobrym powodem do wyjazdu na Ukrainę. Dostanie się do Wygody nie jest problematyczne, bo choć ruch pasażerski na szerokotorowym szlaku Dolina – Wygoda został zawieszony, w relacji tej kursują bardzo liczne autobusy. Do Doliny można zaś dojechać pociągiem z Iwano-Frankiwska lub Stryja albo jednym z kilku bezpośrednich kursów autokarowych z Polski. Bezprzesiadkowe połączenia realizowane są m.in. ze Szczecina przez Poznań oraz z Łodzi – oba kursy zabierają podróżnych także w Warszawie.