Urząd Marszałkowski jest gotowy do udzielenia pomocy gminom, którym zależy na uratowaniu obsługujących je linii tramwajów podmiejskich – twierdzi marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber. Jak sugeruje, nie wszyscy samorządowcy są jednak skłonni do poniesienia koniecznych kosztów. Polityk zapowiada ujawnienie konkretów w ciągu miesiąca, po zakończeniu trwających negocjacji z lokalnymi włodarzami.
Konstantynowski Urząd Miasta poinformował niedawno, że
nie jest w stanie zapewnić wkładu własnego, koniecznego do przeprowadzenia inwestycji, na którą otrzymał obietnicę 85-procentowego dofinansowania (11,3 mln zł) z Regionalnego Programu Operacyjnego. Miejski budżet mógłby pokryć najwyżej 5% kosztów modernizacji linii tramwajowej w granicach Konstantynowa. Burmistrz oczekuje, że brakujące 10% dopłaci zarząd województwa. Podobnego wsparcia
oczekują także władze Lutomierska oraz
Ozorkowa.
Marszałek potwierdza, że rozmowy z gminami trwają. Zapewnia, że zarząd województwa jest zainteresowany udzieleniem pomocy finansowej wszystkim samorządom, którym będzie zależało na ponownym uruchomieniu tramwajów. Nie precyzuje jednak wysokości owego wsparcia i podkreśla, że bez mniejszego lub większego wkładu finansowego z gminnych budżetów się nie obejdzie. – Zrobię wszystko, by dało się wesprzeć władze lokalne, jeśli te będą chciały z własnych środków do tego dopłacić – zaznacza.
Odpowiedzialność za ewentualne niepowodzenie negocjacji marszałek zawczasu przerzuca na mniejsze jednostki terytorialne. – Marzeniem byłaby reaktywacja obydwu zawieszonych linii, ale nie wszyscy partnerzy w samorządzie są zwolennikami takiej koncepcji – twierdzi. Schreiber nie precyzuje, o który samorząd chodzi, a także która linia – ozorkowska czy lutomierska – jest rzekomo zagrożona przez taką postawę. – Chcę doprowadzić te rozmowy szczęśliwie do końca. Kiedy będzie już widać efekt tych rozmów i będę widział, że ktoś rzeczywiście nie chce [współpracy], na pewno o tym powiem. Dziś, dopóki jeszcze rozmawiamy, zachęcam i przekonuję – odpowiada na pytanie o szczegóły. Według marszałka rozmowy powinny zostać sfinalizowane w ciągu miesiąca.
Ruch na liniach 45 Łódź – Zgierz i 46 Łódź – Ozorków zawieszono w lutym 2018 r., a Łódź – Konstantynów – Lutomiersk – w marcu bieżącego roku. Od tego czasu wzdłuż torów kursują autobusy zastępcze. Wkrótce po wstrzymaniu ruchu za sprawą złodziei zaczęła znikać sieć trakcyjna. Potem pozostałe fragmenty w celu zabezpieczenia przed kradzieżą zaczęły demontować władze poszczególnych gmin oraz łódzkie MPK.
Spośród wszystkich zachowanych tras, tworzących bardzo niegdyś rozgałęzioną sieć tramwajów podmiejskich w aglomeracji łódzkiej, za pewną można dziś uznać jedynie przyszłość linii 41 z Łodzi do Pabianic. W przetargu na jej modernizację
wybrano najkorzystniejszą ofertę. Brakujące pieniądze wygospodarował Urząd Marszałkowski ze środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Podpisanie umowy, a nawet fizyczne rozpoczęcie prac może nastąpić jeszcze w tym roku. Władze Pabianic i Ksawerowa czekają już tylko na zakończenie kontroli Urzędu Zamówień Publicznych.