Zgodnie z ostatnimi regulacjami zabronione jest korzystanie z rowerów publicznych w związku z zagrożeniem epidemicznym. Samorządy apelują o wykreślenie zakazu: rowery nie służą tylko rekreacji, stanowią ważne uzupełnienie systemu komunikacji w miastach.
Od 1 kwietnia, zgodnie z
ostatnim rozporządzeniem ministra zdrowia, wprowadzony został zakaz korzystania z rowerów publicznych. Głównie dlatego – sądząc po wpisach na stronach rządowych – że potraktowano je jako środek służący niewskazanej teraz rekreacji.
Teraz o wykreślenie zakazu korzystania z rowerów zaapelowała Unia Metropolii Polskich. „Rowery tzw. „miejskie”, są nie tylko urządzeniami służącymi do rekreacji, ale również środkami transportu indywidualnego. Stanowią istotne uzupełnienie systemów komunikacji miejskiej, zwłaszcza w okresie obowiązywania ograniczeń liczby pasażerów w komunikacji publicznej i problemów z absencją kierowców i motorniczych. Dla wielu osób rowery miejskie są obecnie jedynym, bezpiecznym środkiem transportu, umożliwiającym dojazd do pracy, apteki lub sklepu” – napisał Tadeusz Truskolaski, prezes zarządu UZP i prezydent Białegostoku.
Pisaliśmy już o
podobnym apelu ze strony Łukasza Puchalskiego, dyrektora ZDM w Warszawie. Przywoływał tutaj przykłady z innych stolic, w tym np. Paryża, gdzie wprowadzono możliwość bezpłatnych przejazdów przez godzinę. „Rząd zachęca do unikania komunikacji miejskiej i w przypadku niezbędnych podróży korzystania z własnego auta. Wielu warszawiaków nie ma jednak samochodu, bo w normalnej sytuacji nie jest im potrzebny. Zakaz w takim kształcie niektórym z nich odbiera alternatywę dla transportu zbiorowego” – pisze Puchalski. „O bezpieczeństwo użytkowników Veturilo dbamy w czasie pandemii, regularnie dezynfekując rowery, dzięki czemu zapobiegamy przenoszeniu wirusa na powierzchniach rowerów. Warto pamiętać, że ich wypożyczenie w ok. 90% odbywa się bezdotykowo, przez aplikację mobilną” – przypomina.