Ursus Bus i Narodowe Centrum Badań i Rozwoju przerzucają się pismami związanymi z przekazaniem wszystkich dokumentów potrzebnych do podpisania 3-miliardowej umowy na stworzenie polskiego autobusu elektrycznego. Termin minął we wtorek, ale w dokumentacji przekazanej rządowemu centrum są braki formalne.
Konsorcjum Ursus Bus, w skład którego wchodzą m.in. Ursus SA i jego spółka córka, wygrało na początku roku konkurs zorganizowany przez NCBR. Chodzi o zaprojektowanie, skonstruowanie, a następnie sprzedanie ponad tysiąca całkowicie nowych autobusów elektrycznych. To filar rządowego planu rozwoju elektromobilności, mocno promowanego na początku kadencji PiS. Dziś o nim coraz ciszej.
Konkurs wygrał Ursus Bus. Samodzielnie, bo część producentów wycofała się z udziału, a dwaj pozostali współzwycięzcy, wybrani w ostatnim etapie, przepadli z powodu błędów w ofertach.
Rzecz w tym, że Ursus SA od roku znajduje się w stanie restrukturyzacji, bo sprzedaż maszyn rolniczych się załamała, a w efekcie problemów z finansowaniem, również część kontraktów autobusowych Ursus Busa mocno się opóźniło, albo się nie udało. Obie firmy mają duże problemy. Ursus Bus rezygnuje z podpisywania umów i ma trudności ze zrealizowaniem już podpisanych. W marcu komornik zajął części do produkcji maszyn i pojazdów na poczet 10-milionowego długu wobec PKO BP, w siedzibie Ursus SA (Ursus Bus mieści się pod tym samym adresem). Egzekucję zawieszono, ale sąd właśnie oddalił zażalenie Ursusa na decyzję o egzekucji.
Sytuacja w Ursusie SA jest znana, bo to firma giełdowa i będąc w stanie restrukturyzacji musi publikować komunikaty, dotyczące najważniejszych wydarzeń z nią związanych. Z nich wiadomo, że konsorcjum Ursus Busa chciało przedłużenia terminu na złożenie konkursowych dokumentów potwierdzających, że firma nie podlega wykluczeniu. NCBR żądał tego do 4 czerwca. Ursus chciał wydłużenia terminu do ostatnich dni miesiąca, bezskutecznie.
Producent złożył dokumenty w terminie, ale NCBR znalazło w nich błędy formalne, które mają zostać poprawione do piątku 7 czerwca. Bez spełnienia tego warunku umowa nie może zostać podpisana, choć konsorcjum Ursus Bus już wiele tygodni temu wybrano zwycięzcą konkursu.
Jeśli umowa zostanie podpisana, Ursus Bus w trzech etapach będzie musiał przygotować nowy autobus. Najpierw projekt, potem prototyp pojazdu 12-metrowego, a na końcu prototypy pojazdów trzech długości, od MIDI po przegubowy, na wszystkie trzy etapy otrzyma w sumie ok. 22 mln zł netto.