Olsztyński kontrakt na nowe tramwaje to dla Durmazlara szansa na wejście na rynek Unii Europejskiej. Nie dziwi zatem, że obecni już na nim producenci walczą, by nie pojawiła się nowa konkurencja. Ci wytykają, że tureckie tramwaje są niezgodne z SIWZ-em, zatem walka toczy się w Urzędzie Zamówień Publicznych.
O tym, że tureckie tramwaje dla Olsztyna mogą być niezgodne ze Specyfikacją Istotnych Warunków Zamówienia pisaliśmy już tydzień temu. Producentów taboru tramwajowego, obecnych już na polskim rynku, zaniepokoiły dane techniczne, jakie przedstawił Durmazlar po otwarciu ofert. Wszyscy producenci
podnoszą kwestię nachylenia podłogi, która nad wózkami znacznie przekracza dopuszczalną przez Unię Europejską (a także określoną w SIWZ) pochyłość 8%. W udostępnionych przez producenta szkicach widnieje zapis, że wzniosy nad wózkami mają 7 stopni nachylenia, co daje prawie 13-procentową różnicę w poziomie podłogi. Oznaczałoby to, że oferta Durmazlara nie pokrywa się z wymogami zamówienia.
Obecnie prezes Urzędu Zamówień Publicznych prowadzi obligatoryjną kontrolę uprzednią przed udzieleniem Durmazlarowi postępowania. Rozpoczęła się ona 22 maja. – W trakcie prowadzonych czynności kontrolnych, do Prezesa Urzędu złożone zostały pisma dwóch podmiotów, informujące o okolicznościach faktycznych, które zdaniem wnoszących świadczą o tym, iż treść oferty wybranej jako najkorzystniejsza nie odpowiada treści specyfikacji istotnych warunków zamówienia – przyznaje Katarzyna Jarosz, rzeczniczka prasowa Urzędu Zamówień Publicznych. Jak już wiemy, jedno z pism złożyła Pesa, co przedstawiciele firmy potwierdzili w zeszłym tygodniu.
Jak wyjaśnia Jarosz, producenci, którzy złożyli pisma, nie uczestniczyli w przetargu, w związku z czym nie mają uprawnień do skorzystania ze środków ochrony prawnej, dlatego pisma ze skargami złożyły do UZP. – Prezes Urzędu zwrócił się do zamawiającego z prośbą o odniesienie się do poruszanych w pismach spraw – podaje Katarzyna Jarosz.
Olsztyn potwierdza, że otrzymuje od Urzędu Zamówień Publicznych pytania. Trwa przygotowywanie odpowiedzi w sprawie zarzutów producentów do wybranej przez miasto oferty Durmazlara. Procedura ta jednak może potrwać. – Po każdym zadanym przez UZP pytaniu, termin trwania kontroli może się wydłużyć o dwa miesiące. A zatem termin zakończenia trudno nam w tej chwili określić – wyjaśnia Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Olsztynie.