Przyszłość transportu zbiorowego w miastach to wspólna aplikacja mobilna, dająca pasażerom możliwość szybkiego znalezienia najkorzystniejszego połączenia, a w niektórych przypadkach nawet zamówienia transportu – powiedział na Kongresie Transportu Publicznego i Inteligentnego Miasta dyrektor ds. rozwoju Vooom i adiunkt Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych dr inż. Radosław Nielek. Dostarczane przez aplikację dane mają też umożliwiać organizatorom transportu lepsze planowanie układu linii oraz rozkładów jazdy.
Tematem wystąpienia była rola danych w projektowaniu systemów transportowych. – Transport publiczny od początku swojego istnienia był związany z danymi, które jednak służyły głównie do rozliczeń, nie do optymalizacji usług. Dopiero na przełomie XIX i XX wieku bardzo intensywny rozwój transportu zmienił tę sytuację – przypomniał Nielek. Jako przykład przytoczył sieci metra: projektowano je po to, by otworzyć obszar przestrzeni miejskiej, jednak najpierw należało wybrać dla nich trasy w obrębie miasta cieszące się największym powodzeniem.
– Transport miejski miał odpowiadać na 4 główne potrzeby: zapewniać dojazd do miejsca zamieszkania, pracy, rozrywki i innych funkcji, głównie związanych z rodziną – kontynuował przedstawiciel Vooom. W ostatnich latach, wraz z rozpowszechnieniem się innych niż dotychczasowe sposobów pracy i życia, rozwiązanie oparte na czterech wymienionych typach generatorów ruchu przestało być w wielu przypadkach wystarczające. Wzrosło więc znaczenie bardziej precyzyjnego, niż dotąd, zbierania danych o kierunkach i terminach podróży w mieście. Z pomocą przyszły zdobycze współczesnej techniki: wiedzę o liczbie osób korzystających z konkretnej linii, przystanku, a nawet pojazdu można dziś czerpać np. z kamer CCTV lub bramek elektronicznych. Dane o potokach są też zbierane dzięki inteligentnym kartom miejskim i smartfonom. W ten sposób można nawet zidentyfikować potrzeby transportowe konkretnej osoby.
Barierą w rozwoju takich metod badania potoków mogą okazać się nie tylko nowe regulacje związane z ochroną danych osobowych, ale także niekompatybilność poszczególnych interfejsów. – Mimo to z tygodnia na tydzień mamy coraz więcej danych o pasażerach – podkreślił Nielek. Są one jednak często podzielone na fragmenty i ukryte w systemach różnych instytucji, które nie zawsze ze sobą współpracują. Przed organizatorami transportu stoi wyzwanie zgromadzenia ich w jednym miejscu. – Nie jest to relacja jednokierunkowa. Budujemy rozwiązania, które pozwolą dzielić dane między różnymi partnerami w oparciu o wspólną „szynę”. Ci, którzy nie chcą współpracować, nie są realnie zainteresowani rozwiązywaniem problemów komunikacyjnych – ocenił przedstawiciel Vooom.
Przy planowaniu optymalnej w danych warunkach budżetowych sieci transportowej należy – zdaniem prelegenta – wykorzystywać także dane niezwiązane bezpośrednio z transportem, dotyczące np. sytuacji gospodarczej, smogu, a nawet liczebności klas w szkołach. W przyszłości będzie rosło znaczenie „transportu na życzenie”. – Zwłaszcza w centrach dużych miast daje się dziś zauważyć tendencja do zmiany na rozkład interwałowy. Pasażerowie przychodzą na przystanek, nie orientując się na konkretny kurs. W przyszłości będą po prostu wysyłać informację o treści „chcę, by za 15 minut coś mnie stąd zabrało” – prognozował Nielek. Obsłużenie takich potrzeb ma być możliwe dzięki zagregowanym danym i połączeniu wielu usług zintegrowanych w ramach multimodalnego planera transportowego.
Z drugiej strony planer taki miałby nie tylko odpowiadać na pytania użytkownika, ale też wpływać na jego zachowanie. Środki transportu mają być dobierane tak, by sposób dotarcia był optymalny z punktu widzenia pasażera, ale także planowania sieci transportowej. Jednym z rozważanych rozwiązań jest też rozrzedzenie sieci przystanków i zaoferowanie w zamian większej liczby środków dojazdu do nich, takich jak rowery publiczne czy hulajnogi elektryczne.
„Spinaczem” całego systemu ma być jedna aplikacja mobilna. – Jeśli takich aplikacji będzie np. 7, planer nie będzie w stanie sensownie ich zintegrować – argumentował Nielek. Podkreślił jednak, że ograniczeniem ma być jakość aplikacji, a nie dostępność do danych. – Nikt nie może mieć wyłączności na dostęp do np. informacji o położeniu pojazdów, inaczej pojawi się groźba monopolu – uzasadnił.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.