W Gorzowie Wielkopolskim miało dojść do podwyższenia cen biletów komunikacji miejskiej, w związku ze znacznym wzrostem kosztów funkcjonowania tamtejszego MZK. Do podwyżek jednak nie dojdzie, ponieważ w radzie miasta nie było w tej sprawie konsensusu.
Kilka tygodni temu
opisywaliśmy prawdopodobne zmiany, do jakich miało dojść w cenniku biletowym komunikacji miejskiej w Gorzowie Wielkopolskim. Bilety normalne miały zdrożeć z 3 do 4 złotych, a cena miesięcznego biletu normalnego miała wynosić 120 złotych, zamiast obecnych 92. Gorzowski magistrat uzasadniał konieczność wprowadzenia podwyżek znacznym wzrostem kosztów, jakie generuje funkcjonowanie komunikacji miejskiej w Gorzowie. Teraz wiemy już, że podwyżek jak na razie nie będzie.
Radni nie byli zgodni
Decyzja miała zostać podjęta przez Radę Miasta Gorzowa Wielkopolskiego, na ostatniej sesji, która odbywała się pod koniec czerwca. Kilka dni przed sesją, z porządku obrad zniknęła jednak uchwała dotycząca wprowadzenia podwyżek cen biletów, co ostatecznie spowodowało, że do głosowania w tej sprawie nie doszło. O powody takiej decyzji zapytaliśmy gorzowski urząd miasta.
– Radni nie byli jednomyślni w tej sprawie. Przy tak istotnej i trudnej społecznie kwestii, głosowanie powinno odbywać się w atmosferze zgody, ponieważ tak nie było, prezydent wycofał projekt uchwały – mówi nam Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gorzowa Wielkopolskiego.
Na razie nie będzie podwyżek, ani cięć w rozkładach jazdy
Ciepiela dodał też, że po fiasku tej inicjatywy, władze Gorzowa nie planują wracać do tego pomysłu w kolejnych miesiącach. Rodzi się więc pytanie, jak sfinansować rosnące koszty funkcjonowania Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego, a także czy konieczność zwiększenia wydatków na utrzymanie komunikacji miejskiej nie pociągnie za sobą ograniczania rozkładów jazdy?
– Ograniczenia w rozkładach jazdy nie są aktualnie planowane. Deficyt komunikacji miejskiej zostanie pokryty z budżetu miasta. Niestety, nie można wykluczyć, że odbędzie się to kosztem rezygnacji z którejś z miejskich inwestycji, ale nie jest to jeszcze skonkretyzowane – odpowiada nam Wiesław Ciepiela.
Pierwsze inwestycje odłożono na półkę już kilka miesięcy temu
Władze Gorzowa
już w marcu ogłosiły, że zawieszają realizację kolejnych inwestycji, jakie planował magistrat. Mowa
przede wszystkim o budowie węzła komunikacyjnego przy dworcu kolejowym, gdzie miała powstać krańcówka dla tramwajów dwukierunkowych, a także dworzec autobusowy. W ramach tego zadania miasto chciało też wyremontować tory tramwajowe prowadzące do dworca, po których tramwaje nie kursują już od wielu lat. Miasto zapowiedziało, że fundusze zaoszczędzone na zaniechanych inwestycjach pozwolą zbudować rezerwę finansową “na trudne czasy”, ale jednocześnie przyznało, iż nie rezygnuje z nich zupełnie. Samorząd chce do nich wrócić w momencie gdy uspokoi się sytuacja finansowa oraz gospodarcza.